niedziela, 26 września 2021 08:19

Zasieki na granicy, a sprawa rysia

Autor Artykuł partnera
Zasieki na granicy, a sprawa rysia

Płot z zasiekami z drutu ostrzowego na granicy polsko-białoruskiej zagraża nizinnej populacji rysia. Może spowodować efekt izolacyjny, a w dłuższej perspektywie doprowadzić do jej utraty. Nie tylko ryś ucierpi z powodu płotu, ale właśnie dla tej populacji największego europejskiego kota, może on stanowić czynnik przesądzający.

W Polsce występują obecnie dwie populacje rysia: bałtycka na nizinach i karpacka w górach. Zasięg pierwszej z nich obejmuje północ Polski, na czele z Puszczą Białowieską, Knyszyńską, Augustowską oraz Puszczą Piską na Mazurach, a od trzech lat także Pomorzem Zachodnim. Obszar drugiej populacji to pozostałości Puszczy Karpackiej na czele z Bieszczadami, Pogórzem Przemyskim, Beskidem Niskim, Tatrami, a na południowym zachodzie sięga aż po Sudety. O ile ta druga populacja wydaje się być bardziej stabilna, o tyle na północy kraju musimy walczyć o każdego osobnika.

Trzy dekady walki o rysia…

„Pierwsze próby reintrodukcji gatunku podjęto w Kampinosie prawie 30 lat temu. Niemal od dwóch dekad toczy się natomiast walka o odtworzenie lokalnej populacji rysi na Mazurach. W tej walce bardzo aktywny udział bierze WWF, mając nadzieję, że uda się na trwałe przywrócić tego pięknego kota na jego dawne siedliska w północnej Polsce. Niestety mimo wysiłków ta populacja jest ciągle zagrożona”, mówi Stefan Jakimiuk, specjalista ds. dużych drapieżników z WWF Polska.

Wrażliwy jak ryś

Fragmentacja siedlisk spowodowana rozbudową sieci dróg i autostrad oraz zabudową przyrodniczo-cennych obszarów, to największe bariery dla rozprzestrzeniania się rysi i jego powrotu na dawne siedliska. Jeśli do wysokiej naturalnej śmiertelności młodych rysi dołożymy śmiertelność powodowaną przez człowieka mamy odpowiedź dlaczego rysie północno-wschodniej Polski tak słabo rozprzestrzeniają się na inne obszary. Zasieki na granicy będą stanowiły kolejne ogromne zagrożenie dla przetrwania tego drapieżnika. Na początku zaważą na kondycji rysi z Puszczy Białowieskiej, zamykając im drogę do nowych siedlisk i osobników tego samego gatunku po obydwu stronach granicy. Utrzymywanie tej sytuacji w dłuższej perspektywie czasu będzie już jednak niebezpieczne dla całej populacji tego gatunku żyjącej na polskich nizinach.

„Wiemy, że rysie z obrożami telemetrycznymi, które śledziliśmy w Puszczy Białowieskiej, przemieszczały się po obu stronach granicy i to mimo znajdującego się tam już wcześniej ogrodzenia z drutu kolczastego. Niestety postawionych właśnie zasieków z drutu ostrzowego nie pokona żadne większe zwierzę, nawet ryś. Ponieważ Puszcza jest odizolowana od większych kompleksów leśnych zasiedlanych przez ten gatunek budowa płotu sprawi, że podziałowi ulegnie żyjąca tu populacja i terytoria rysi. Płot zaburzy organizację przestrzenną i strukturę socjalną ich populacji oraz możliwość migracji, a w efekcie spowoduje spadek i tak już niskiej zmienności genetycznej. Małe i izolowane populacje są w większym stopniu narażone na czynniki losowe. Śmierć pojedynczego osobnika, szczególnie rozmnażającej się samicy, będzie  zagrożeniem dla tej populacji. To, w dłuższej perspektywie czasowej, może nawet doprowadzić do zagłady populacji”, tłumaczy prof. Rafał Kowalczyk, dyrektor Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży.

„Najlepsze co możemy zrobić dla rysia, a przy okazji dla innych zwierząt, to doprowadzić do tego, aby niebezpieczne płoty zniknęły z naszych granic. Na ten moment nadzieję pokładamy w programie reintrodukcji rysia w Polsce północno-zachodniej, gdzie w ciągu niespełna 3 lat zostało tak wypuszczonych ponad 60 kotów. Są one monitorowane dzięki obrożom telemetrycznym i trzymamy kciuki by jak najwięcej z nich przetrwało i doczekało się potomstwa. Projekt ten prowadzi Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze, we współpracy z WWF Polska”, mówi Stefan Jakimiuk z WWF Polska.

Korytarze życia

Tereny położone wzdłuż granic często należą często do najcenniejszych obszarów przyrodniczych. Umożliwiają one migrację zwierząt i przetrwanie populacji żyjących po różnych stronach granic państwowych. Płot na polsko-białoruskiej granicy to niejedyny taki obiekt ostatnio budowany w Europie. Puszcza Białowieska to niejedyny cenny przyrodniczo obszar w Europie przecięty ostatnio zasiekami. Na granicy słoweńsko-chorwackiej płot przechodzący przez obszary Natura 2000, oddzielił populacje wszystkich trzech dużych drapieżników żyjących w Słowenii od ich bazowej populacji w Alpach Dynarskich1.

Jak wskazują naukowcy powrót drutów kolczastych to czynnik który może zniweczyć wysiłki na rzecz ochrony przyrody podjęte przez ostatnie 30 lat1, bo stawia pod znakiem zapytania funkcjonowanie transgranicznych obszarów chronionych.

Zwierzęta nie znają granic, potrzebują bezpiecznych terenów do życia. Człowiek zajął już 75% lądów. Te ostatki dzikości, które zostały to dobro ludzkości i powinniśmy zrobić wszystko by je zachować. Bez możliwości migracji nie będzie dzikiego życia.

Świat zasieków nie jest światem dzikiej przyrody. Czy jesteśmy pewni, że poradzimy sobie bez niej?

Katarzyna Karpa-Świderek, WWF Polska

Źródła:

1. https://journals.plos.org/plosbiology/article?id=10.1371/journal.pbio.1002483

2. https://www.nature.com/articles/529156a

Ekologia - najnowsze informacje

Rozrywka