Jak podaje portal gazeta.pl około czterystu obywateli Wielki Brytanii postanowiło potajemnie opuścić szwajcarski kurort narciarski Verbier. Jak się okazało powodem był koronawirus.
Ucieczce winne okazały się przepisy, które znowelizowano w związku z odkryciem nowej, bardziej zaraźliwiej mutacji koronawirusa, która szerzy się na Wyspach Brytyjskich. Okazało się, że według wprowadzonych obostrzeń wszyscy brytyjscy turyści od 21 grudnia muszą poddać się obowiązkowej 10-dniowej kwarantannie. W ten sposób w kurorcie Verbier, który jest popularny wśród Brytyjczyków, izolacji miało zostać objętych około 400 osób. Turyści mieli jednak inne plany.
O ucieczce hotelarze dowiedzieli się rano, kiedy goście nie odebrali spod drzwi przygotowanych posiłków. Portal gazeta.pl przytacza wypowiedź przedstawiciela gminy Jean-Marc Sandoza, który powiedział dla "Guardiana", że wielu spośród turystów "pozostało w kwarantannie przez jeden dzień, a później uciekli pod osłoną nocy". Angielska gazeta zaznacza, że turyści zdecydowali się opuścić kurort, mimo ryzyka zapłacenia grzywny w wysokości ponad 8,3 tys. funtów. Ponadto, "niektórzy po ucieczce próbowali wręcz odzyskać pieniądze za pobyt".
Ucieczka Anglików wywołała w Szwajcarii kontrowersje. Sprawiła też, że każda osoba porozumiewająca się biegle po angielsku stała się potencjalnie podejrzana.
Inf.: gazeta.pl
Fot.: ilustracyjne