Już ponad trzy miliony dawek szczepionki przeciwko COVID-19 podano mieszkańcom Małopolski. Jednak ile jest osób w pełni zaszczepionych? Dlaczego liczba szczepień maleje? Czy można to zmienić - odpowiada rzecznik wojewody małopolskiego dr Joanna Paździo.
Małopolski Urząd Wojewódzki opublikował podsumowanie, z którego wynika, że sytuacja ze szczepieniami w Małopolsce nie jest taka zła. Podsumował, że wykonano już ponad 3 mln szczepień w Małopolsce. Czy faktycznie jest się czum chwalić? Przecież za zaszczepione uznaje się osoby, które przyjęły albo jednodawkową szczepionkę Johnson&Johnson albo są podwójnie zaszczepione, a tych jest zaledwie 1,4 mln w całym województwie. Na ten temat rozmawiamy z Kierownikiem Biura Prasowego wojewody małopolskiego, dr Joanna Paździo.
Pani rzecznik, czy dlaczego informujecie Państwo, że jest już ponad 3 mln szczepień w Małopolsce? Przecież faktycznie działa tylko podwójne zaszczepienie, a tych jest zaledwie 1,4 mln. Czy nie lepiej zamiast ogłaszać sukces byłoby ostrzegać, że to stanowczo za mało, jak na już widoczną czwartą falę i że za słabo zaszczepione powiaty jak tatrzański, dąbrowski czy proszowicki lockdownem zapłaci całe województwo, w tym najlepiej zaszczepiony Kraków?
- Informujemy o faktach, a fakty są takie, że pod względem liczby wykonanych szczepień przekroczyliśmy 3 miliony. Pod tym względem jesteśmy czwartym województwem w Polsce, po mazowieckim (5 545 595), śląskim (4 253 499), wielkopolskim (3 378 015), w Małopolsce wykonano już 3 020 693 szczepień. Również pod względem dziennej liczby szczepień Małopolska jest wysoko. Dziś (dane z 17 sierpnia - przyp. red.) pod względem dziennej liczby szczepień jesteśmy na trzecim miejscu: po województwie mazowieckim (6203) i śląskim (4338). Wykonano u nas 4047 szczepień.
Jednak tempo szczepień spada. Pokazuje to fiasko ostatnich akcji weekendowych. Podczas gdy w weekend 17-18 lipca wykonano prawie 2,5 tys. szczepień w całym województwie, 7-8 sierpnia było ich tylko niespełna 1000. W ostatni weekend (14-15 sierpnia) było ich wprawdzie więcej - zaszczepiło się aż 1470 osób, ale aż w 30 dodatkowych punktach (w tym dwóch samym Krakowie), więc średnio w każdym wypada zaledwie 49 szczepień w ciągu dwóch dni. Trudno więc nazwać taką akcję sukcesem.
- Oczywiście nie sposób nie zauważyć, że jeszcze kilka tygodni temu tempo szczepień było dużo szybsze. Dlatego tak ważne są akcje weekendowe, jak i wszelkiego rodzaju działania promujące szczepienia. Nie rozpatrujemy ich w kategorii „opłacania się”. Dalej będziemy promować szczepienia i ułatwiać do nich dostęp na wszelkie możliwe sposoby.
Temu służą takie inicjatywy jak: #SzczepimySię z KGW , #SzczepimySię z OSP, konkursy dla gmin czy loteria Narodowego Programu Szczepień. W najbliższy weekend w Małopolsce odbędą się kolejne samorządowe akcje promujące szczepienia, w tym te przy parafiach. 21 sierpnia i w kolejny weekend szczepienia będą się też odbywały w ramach akcji „Dwunasty zawodnik. Bądźmy razem przeciw COVID-19”, czyli – jak już zapowiadaliśmy – punkty szczepień będą zlokalizowane przy stadionach.
Czy skoro jest tak małe zainteresowanie szczepieniami w weekendy, to czy w ogóle opłaca się robić takie dodatkowe punkty?
- Jeśli chodzi o kwestie stricte finansowe, to konieczne jest oddzielenie sprawy odpłatności za szczepienia od kosztów organizacji akcji plenerowych, podczas których się one odbywają.
Jeśli chodzi o kwestie stricte finansowe, to konieczne jest oddzielenie sprawy odpłatności za szczepienia od kosztów organizacji akcji plenerowych. Szczepienia w tymczasowych punktach odbywają się w ramach przedsięwzięć organizowanych przez jednostki samorządu terytorialnego (pikniki rodzinne, dożynki, festiwale itp.). Samorządy mogą otrzymać od rządu środki na organizację takich akcji (refundację). Natomiast koszt tych świadczeń wynika wprost z iloczynu: liczba szczepień pomnożona przez stawkę jednostkową za szczepienie (płatnikiem jest NFZ). Te środki otrzymuje podmiot wykonujący szczepienia.
W Małopolskich statystykach przoduje Kraków, gdzie zaszczepionych już jest 61,1% mieszkańców czyli prawie 477 tys. osób. Jednak w Małopolsce są też takie gminy jak Biały i Czarny Dunajec, gdzie zaszczepionych jest 19% społeczeństwa. Tylko w zaledwie w 78 gmin może pochwalić się zaszczepieniem ponad 50% mieszkańców, a i tak to za mało, aby mówić odporności stadnej. A aż 28 to gminy, gdzie nawet 30% mieszkańców nie zdecydowało się na szczepienia, choć są tak łatwo dostępne. Czy Małopolski Urząd Wojewódzki zamierza podjąć jakieś działania, aby przekonać Małopolan do szczepienia się?
- Niebawem zaprezentujemy również kolejną odsłonę akcji weekendowej, w ramach której dla zaszczepionych podczas tejże akcji przewidujemy specjalny bonus (informacja na ten temat zostanie podana jeszcze w tym tygodniu południem). Dziękuję też dziennikarzom, za wsparcie w przekazywaniu Małopolanom informacji o szczepieniach. Bardzo zależy nam na tym, aby informacje o szczepieniach docierały do jak najszerszej grupy osób. Wierzę, że będą Państwo współpracować z nami w podtrzymywaniu zainteresowania szczepieniami i popularyzowaniu informacji o kolejnych inicjatywach służących temu, aby jak najwięcej osób się zaszczepiło.
Dziękuję za rozmowę.
fot. MUW
