Głośna muzyka, wielotysięczne koncerty - tak może przez cały sierpień w każdy weekend wyglądać Park Jordana. Wśród zieleni i obok wypoczywających tam ludzi staną sceny i pojawią się Food Trucki. Czy to na pewno dobry pomysł? - pytamy przedstawiciela Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie, który jest współorganizatorem Kraków Culture Summer.
Pytania o to, czy głośny festiwal, odbywający się przez cały sierpień w Parku Jordana nie przeszkodzi wypoczywającym tu rodzinom z dziećmi, jak praktycznie będzie zorganizowany, czy znajdą się choćby tak potrzebne wszystkim dodatkowe toalety i miejsca parkingowe zadaliśmy Łukaszowi Pawlikowi, zastępcy dyrektora Zieleni Miejskiej Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie, podczas konferencji prasowej zapowiadającej Kraków Culture Summer w Parku Jordana.
Panie dyrektorze, proszę wyjaśnić dlaczego i jak właściwie doszło do wybrania tej lokalizacji, która jednym będzie się na pewno bardzo podobała, ale drugim może się zupełnie nie podobać.
- Zarząd Zieleni Miejskiej pozytywnie przyjął i jest współorganizatorem tych wszystkich wydarzeń. Z uwagi na to, że jesteśmy w Parku Jordana, w centrum miasta, w miejscu gdzie takie wydarzenia się odbywają praktycznie co roku. Tego typu wydarzenia, tak jak w ubiegłym roku, została rozszerzone właśnie o kwestie kultury i pikników.
Cały festiwal to nie tylko koncerty wieczorem w weekendy, ale również atmosfera rodzinna, gdzie mieszkańcy będą mogli przyjść coś zjeść, zobaczyć i skorzystać z dobrego jedzenia. Będą różnego rodzaju warsztaty, wydarzenia sportowe, będą też zajęcia edukacyjne. Będą dwa stoiska prowadzone przez Zarząd Zieleni Miejskiej w centrum edukacyjne Symbioza, gdzie będzie można się dowiedzieć o przyrodzie i jak to wszystko funkcjonuje.
Całość wydarzenia nie zajmuje całego parku, więc cały czas będzie funkcjonował wodny plac zabaw. Będzie można korzystać z tych części parku gdzie będzie cisza i spokój. Na pewno ta oferta będzie bogatsza i na pewno będzie tu więcej osób. Mogę jednak z całą pewnością powiedzieć, że każdy znajdzie coś dla siebie. Osoby spragnione kultury, koncertów będą mogły tu przyjść wieczorem i skorzystać z tego wszystkiego. W dzień natomiast w bardziej rodzinnej atmosferze będzie można korzystać z pikników, warsztatów sportu i rekreacji.
Czy spotkaliście się Państwo już teraz z jakimiś protestami mieszkańców, lub jakiś grup mieszkańców, którym ten pomysł organizacji festiwalu w parku się nie spodobał?
- Żadne negatywne opinie do nas nie spływają. Jest to miejsce chętnie odwiedzane przez krakowian i myślę, że mieszkańcy z zadowoleniem i radością przyjmą tę dodatkową ofertę. Przypominam, że te dodatkowe wydarzenia wakacyjne, jak Piknik Krakowski czy Kino na trawie, czy inne wydarzenia, które tutaj są organizowane przez miasto, są chętnie i ciepło przyjmowane przez mieszkańców.
W okresie wakacyjnym jest to dodatkowy element, który przyciąga do parku. Być może ci, którzy wezmą udział w tych wydarzeniach, w późniejszym czasie będą chętni odwiedzać i korzystać z tej przestrzeni zielonej, czy poprzez edukację, sport czy kulturę.
Od początku wakacji w Parku Jordana działa wodny plac zabaw i już mieszkańcy narzekają na pewne braki w infrastrukturze. Zwłaszcza dokuczliwy jest brak toalet. Widziałam, że dziś obok tego placu pojawiła się już toaleta, ale jeszcze do niedawna jej nie było. Poza tym jest to tylko jedna toaleta a tutaj w weekendy rzeczywiście przychodzą całe tysiące osób. W związku z festiwalem tych osób będzie jeszcze więcej. Padła zapowiedź, że największe wydarzenie może gromadzić nawet 13 tysięcy publiczności. Jak będzie wyglądało zaplecze tego festiwalu i czy park, który stanie się bardziej popularny, też już na stałe zostanie wyposażony w większą ilość takich niezbędnych codziennego użytku sprzętów jak toalety.
- Jeśli chodzi o toalety, to będą dostępne niebawem i w Jordanówce i w Bajlandii, w tych obiektach, które tutaj funkcjonują. Też jest stała toaleta od strony centrum miasta, cały czas otwarta i dostępna. Są dostawiane dodatkowe, w miarę potrzeb, tak jak dostawiliśmy przy wodnym placu zabaw, natomiast przy organizowaniu tego typu wydarzeń dostawiane są toalety w odpowiedniej ilości.
Proszę powiedzieć, czy ta przestrzeń, która jest przeznaczona na te wszystkie wydarzenia, to jest przestrzeń całkowicie otwarta czy jednak będzie częściowo zamknięta. Słyszeliśmy dzisiaj, że część wydarzeń będzie biletowana, część będzie na wejściówki, że tutaj zostaną na pewno wygrodzone pewne przestrzenie. Czy one będą ogrodzone już na stałe przez cały czas trwania festiwalu, czy tylko wtedy, kiedy będą się odbywały wydarzenia festiwalowe?
- Jeżeli chodzi o kwestię pewnych ograniczeń, wynikają one wprost, że mamy sytuację pandemiczną i nie możemy tego inny sposób tego zorganizować. Natomiast w tygodniu to będą otwarte przestrzenie. Oczywiście tu na terenie parku będą się znajdować stałe obiekty, choćby nawet tak jak mała scena, natomiast w żaden sposób te rzeczy nie ograniczą skorzystania z parku
Ostatnia kwestia, która jest bardzo ważna to brak parkingu. Parkingi tutaj zapchane są nawet w zwykły dzień tygodnia, a co dopiero w weekendy. Tutaj przyjedzie na pewno bardzo dużo ludzi. Czy w ramach organizacji festiwalu planowane są jakieś dodatkowe miejsca, gdzie będzie można zaparkować i czy będą to parkingi tylko płatne czy również bezpłatne?
- Jeżeli chodzi o dojazd samochodem z całego serca zachęcam do dojazdu innego. To jest miejsce bardzo dobrze skomunikowane. Można przyjechać tramwajem, można przyjechać na rowerze. Dla osób wybierających się samochodem cały czas jest dostępny parking podziemny przy Muzeum Narodowym. Tam zazwyczaj są miejsca, w związku z tym jeżeli bliżej nie będzie takiego miejsca, albo już będzie widać, że samochodów jest więcej, to zachęcam do tego, żeby pozostawić samochód na parkingu podziemnym.
Czyli innych parkingów Państwo nie przewidujecie?
- Jesteśmy na terenie parku, przy Błoniach. Tych miejsc parkingowych jest tutaj bardzo dużo. Jeżeli chodzi o tego typu wydarzenia, dojazd nigdy nie był problemem. Też znajdujemy się przy stadionie, gdzie też na organizowane wydarzenia przychodzi dużo osób, w związku z tym nie jest to problem.
zobacz też:
fot. Głos24