wtorek, 28 maja 2024 14:38

Rozmowy w impasie. Czy UJ dogada się ze strajkującymi w sprawie DS Kamionka?

Autor Mirosław Haładyj
Rozmowy w impasie. Czy UJ dogada się ze strajkującymi w sprawie DS Kamionka?

Miedzy władzami Uniwersytety Jagiellońskiego a osobami prowadzącymi strajk na terenie dawnego domu studenckiego przy ul. Kamionka 11 nastąpił impas w rozmowach. Protestujący zapowiadają, że nie opuszczą budynku dopóki ich postulaty nie zostaną spełnione. Władze uczelni przekonują, że żądania ponownego otwarcia akademika jest niemożliwe do realizacji.

17 maja Koło Młodych zrzeszonych w Ogólnopolskim Związku Zawodowym „Inicjatywa Pracownicza” rozpoczęło strajk okupacyjny na terenie nieczynnego domu studenckiego przy ul. Kamionka 11. Na teren akademika weszło ok. 50 0sób mających ze sobą karimaty, menażki i jedzenie. Na wejściu do budynku zawiesili klepsydrę, na której widniały słowa: "Z ogromnym żalem przyjęliśmy informację o likwidacji ś.p. domu studenckiego "Kamionka". Jeszcze w 2018 roku służył studentom. Od blisko pięciu lat budynki przy ul. Kamionka stoją puste, a mogłyby służyć ponad 120 studentom. (...) Czynsze rosną, a ostatni akademik UJ wybudował w latach 70. Domagamy się zatrzymania sprzedaży, remontu i ponownego otwarcia akademika!".

Tuż po otrzymaniu informacji o rozpoczęciu strajku na terenie akademika pojawili się zastępca kanclerza UJ Marek Uliński oraz rzecznik prasowy UJ Adam Koprowski. Pracownicy uczelni wezwali wówczas protestujących do natychmiastowego opuszczenia obiektu oraz zaprosili na sobotnie spotkanie z przedstawicielami władz. Powiadomiona o sytuacji została też policja, która przyjechała do „Kamionki” i jedynie poinformowała osoby nielegalnie prowadzące strajk, że dopuściły się złamania przepisów. – Po konsultacjach z władzami uczelni policja odstąpiła od dalszych przewidzianych prawem działań. Nikt nie podjął próby wyprowadzenia protestujących z budynku, ani też nawet nie wylegitymował osób w nim przebywających – opisała przebieg zdarzenia uczelnia w wydanym przez siebie oświadczeniu. Można w nim przeczytać także opis spotkania do jakiego doszło w sobotę (18 maja) na terenie uczelni między przedstawicielami władz a protestującymi. – W sobotę rano władze Uczelni rozpoczęły rozmowy w sprawie rozwiązania zaistniałej sytuacji. W ich efekcie doszło, na terenie Collegium Novum, do spotkania delegacji grupy protestujących osób z rektorem UJ prof. Jackiem Popielem, rektorem elektem prof. Piotrem Jedynakiem, kanclerz Moniką Harpulą oraz przedstawicielami Samorządu Studentów – Magdaleną Herman i Michałem Pawłowskim. Wówczas też władze UJ dowiedziały się, że na terenie „Kamionki” przebywają nielegalnie nie tylko studenci UJ, ale też studenci z innych polskich uczelni oraz przedstawiciele Ogólnopolskiego Związku Zawodowego „Inicjatywa Pracownicza”. Efektem spotkania było doprecyzowanie postulatów protestujących i ustalenie, że w poniedziałek 20 maja odbędzie się kolejne spotkanie władz UJ z protestującymi na terenie „Kamionki”.

Baner strajkujących zwieszony na DS Kamionka/Foto: Mateusz Łysik, Głos24
Baner strajkujących zwieszony na DS Kamionka/Foto: Mateusz Łysik, Głos24

Uniwersytet przekazał również, iż rektor UJ o pomyśle reaktywowania domów studenckich „Kamionka” pierwszy raz został poinformowany 19 kwietnia podczas spotkania, na które przybyli przedstawiciele Koła Młodych zrzeszonych w Ogólnopolskim Związku Zawodowym „Inicjatywa Pracownicza”.

– W jego trakcie zachęcił przybyłych studentów do kontaktu z Samorządem Studentów jako reprezentacją studentów UJ, a niezwłocznie po jego zakończeniu polecił, by kanclerz UJ odbyła wizję lokalną akademików i oszacowała zakres oraz koszt ewentualnych prac remontowych umożliwiających ponowne kwaterowanie w nich studentów. Wizja taka się odbyła z udziałem kanclerza UJ, jej zastępcy oraz przedstawicieli Samorządu Studentów. Równocześnie Samorząd Studentów UJ prowadził rozmowy z przedstawicielami samorządów wydziałowych oraz przewodniczącymi rad mieszkańców domów studenckich celem określenia, czy istnieje realna potrzeba reaktywowania tych akademików. Jest to zagadnienie kluczowe, gdyż sama decyzja o ich zamknięciu podejmowana była w oparciu o opinie ówczesnych studentów, którzy nie chcieli zamieszkiwać na terenie „Kamionki” z powodu jej położenia oraz standardów nie spełniających oczekiwań studentów (obiekt jest niedostosowany do zamieszkiwania przez osoby ze szczególnymi potrzebami, a jego remont jest ograniczony z uwagi na wpis do gminnego rejestru zabytków). Dodatkowo od momentu wyłączenia z użytkowania tych akademików nigdy, ani do władz UJ, ani do Samorządu Studenckiego UJ nie wpłynął żaden wniosek od żadnego studenta z prośbą o ponowne ich uruchomienie

– napisał w komunikacie Uniwersytet Jagielloński, zaznaczając, że "opisane powyżej działania władz UJ są podejmowane celem ustalenia rzeczywistej potrzeby i realnego zainteresowania ponownym uruchomieniem tych akademików, gdyż w przeciwnym razie wydatkowanie dużej sumy pieniędzy publicznych na ich remont, a następnie brak obłożenia w tych obiektach może stać się podstawą do wystosowania oskarżeń o naruszenie dyscypliny finansów publicznych".

Strajkujących okupujący DS Kamionka/Foto: Mateusz Łysik, Głos24
Strajkujący okupują DS Kamionka/Foto: Mateusz Łysik, Głos24

Z kolei Adam Koprowski, rzecznik uczelni, zapytany o stan obłożenia akademików UJ-otu, powiedział, że obecnie domy studenckie dysponują jeszcze trzydziestoma miejscami o które mogą wnioskować studenci.

Zerwane rozmowy

Na poniedziałek, 20 maja, była zaplanowana kolejna wizyta na „Kamionce”, w której miała uczestniczyć także grupa studentów z samorządu studenckiego. Niestety do rozmów nie doszło, ponieważ władze UJ zażądały, by negocjacje toczyły się bez udziału prasy na co nie zgodzili się protestujący.

Foto: Mateusz Łysik, Głos24

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka