wtorek, 25 maja 2021 10:03

Co dalej z kopalnią Turów? Babisz: "Na nic się nie zgodziłem"

Autor Marzena Gitler
Co dalej z kopalnią Turów? Babisz: "Na nic się nie zgodziłem"

Polska podjęła w końcu negocjacje dotyczące funkcjonowania kopalni Turów. Trudno jednak ocenić, na jakim są etapie, bo premier Czech, Andrej Babisz zaprzecza informacjom podanym przez premiera Mateusza Morawieckiego. Sprawę skomentował rzecznik rządu Piotr Müller. Czy zawarto jakieś porozumienie i Czechy wycofają wniosek do TSUE? Do dokumentu z negocjacji dotarli dziennikarze Onetu.

Wczoraj premier Mateusz Morawiecki rozmawiał w Brukseli w cztery oczy z premierem Czech Andrejem Babiszem na temat decyzji TSUE o natychmiastowym zamknięciu kopalni węgla brunatnego w Turowie. Pisaliśmy o tym tu:

TSUE: Polska ma natychmiast zaprzestać wydobycia w kopalni Turów. Skargę złożyli Czesi
Wiadomości Polska. TSUE zobowiązał Polskę do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w Turowie.

Jednocześnie negocjacje prowadziły delegacje obu krajów. Po stronie czeskiej wzięli w nich udział m.in. hetman kraju libereckiego Martin Púta i wiceminister ds. kierowania Działu Polityki Stosunków Międzynarodowych Vladislav Smrž. Stronę polską reprezentowali m.in. Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego, czy Artur Soboń, sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych.

Inicjatorem spotkania były polskie władze, a zorganizowano je w Urzędzie Krajskim Kraju Libereckiego w Libercu. "Celem spotkania było nakreślenie możliwych rozwiązań całego sporu w drodze dwustronnej umowy między rządem RP i RCz, która dotyczyłaby potencjalnie negatywnych skutków wydobycia w Turowie dla Republiki Czeskiej" - czytamy w sprawozdaniu ze spotkania, do którego dotarł Onet.

Z dokumentu, do którego dotarł Onet, wynika, że strona polska podjęła kilka zobowiązań w zamian za wycofanie przez stronę czeską wniosku do TSUE.

Wśród nich znalazła się m.in. wpłata przez Polskę kwoty "40-45 mln euro". Miałyby one objąć "sfinansowanie kosztów poniesionych na eliminację ryzyk związanych z działalnością kopalni, monitorowania skutków działalności kopalni i współfinansowania z Republiką Czeską innych projektów". Zaznaczono również, że do czasu zawarcia umowy zostanie znaleziony sposób na przekazanie wspomnianych funduszy tak, aby to było zgodne z prawem.

Ustalono również "warunki monitorowania komponentów środowiska w związku z dalszą eksploatacją kopalni". Porozumienie dotyczy też tego, jak przebiegać będzie przekazywanie informacji dotyczących procesu monitorowania oraz wnioski, które będą z niego wynikać. M.in. ma powstać grupa robocza, która będzie "regularnie się spotykać w celu oceny i monitoringu".

Polska strona przyjęła również takie zobowiązania jak: stworzenie wału ziemnego, podziemnego filtru ochronnego i "innych środków".

Strony uzgodniły też "utworzenie funduszu małych projektów środowiskowych dla podmiotów z Rzeczpospolitej Polskiej i Republiki Czeskiej". Ale zaznaczono również, że koniecznie będzie wypełnianie obowiązków legislacyjnych, które wynikają z prawa Unii Europejskiej.

Umowa "musi zostać zatwierdzona przez rząd po stronie czeskiej i stanie się mandatem do negocjowania szczegółów".

O wynikach negocjacji poinformował w nocy premier Mateusz Morawiecki.

- Dzisiaj spotkałem się z premierem Republiki Czeskiej, panem Andrejem Babiszem. Wcześniej byłem już na Dolnym Śląsku i ustaliłem, w jaki sposób można prowadzić negocjacje ze stroną czeską. Potwierdziłem kierunek tych negocjacji z panem premierem Babiszem i te negocjacje dzisiejszego wieczoru się odbyły - powiedział szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki w Brukseli po zakończeniu pierwszego dnia szczytu przywódców państw Unii Europejskiej.

- Mając na uwadze zacieśnienie transgranicznej współpracy z Republiką Czeską, wydaje się, że jesteśmy już bardzo bliscy porozumienia - podkreślił premier. - W wyniku tego porozumienia Republika Czeska zgodziła się wycofać wniosek do TSUE. To porozumienie przede wszystkim zakłada wieloletnie projekty z udziałem strony polskiej w wysokości do 45 mln euro, współfinansowanie tych projektów przez stronę polską - dodał Morawiecki.

Tymczasem we wtorek rano słowom polskiego premiera zaprzeczył premier Czech Andrej Babisz. - Na nic się nie zgodziłem, sprawa sądowa jest nadal w toku - powiedział premier Czech na spotkaniu z dziennikarzami.

Na słowa premiera Czech zareagował rzecznik polskiego rządu. "Pojawiające się w mediach przeinaczenia wynikają z faktu, że wycofanie skargi ma się odbyć po podpisaniu finalnego porozumienia. Co jest oczywiste przy tego typu umowach" - wyjaśnił Piotr Müller.

Pewne jest więc to, że negocjacje e końcu podjęto, ale na ich wyniki i uchylenie decyzji TSUE o zawieszeniu funkcjonowania pracy kopalni w Turowie trzeba będzie poczekać.

fot. Wikipedia/Anna Uciechowska - Praca własna

Ekologia - najnowsze informacje

Rozrywka