- To wspaniałe uczucie widzieć te przemiany sylwetki uczestników moich zajęć” – mówi Katarzyna Nawrot, trenerka jumping fitness. Jej własne studio JumpUp Fitness od miesiąca ma swoją własną siedzibę w Bodzanowie.
Mało kto wie, że pierwsza mini trampolina została zaprojektowana już w 1938 roku, a opatentowana w 1975 roku w Stanach Zjednoczonych. Tam jumping szybko stał się bardzo popularny, uprawiał go nawet prezydent USA - Ronald Regan. W Polsce ćwiczenia na trampolinie dopiero stają się modne - wiele klubów fitness wprowadza tego typu zajęcia ruchowe do swoich ofert. O tej ciekawej dyscyplinie rozmawiamy z Katarzyną Nawrot, trenerką personalną, promotorką ćwiczeń jumping fitness.
Pani Katarzyno, jest pani trenerką personalną i promotorką ćwiczeń jumping fitness. Od jak dawna zajmuje się pani tą formą treningu?
- Zgadza się , posiadam kilka kwalifikacji zawodowych i na tym na pewno nie przestanę. W branży działam od 2009 roku, jestem trenerem personalnym, trenerem oraz instruktorem siłowni, trenerem fitness i dietetyki, cross ze strategią żywienia oraz najważniejsze JUMPUP master trenerem.
Na czym polega jumping fitness?
- Najprościej mogę to wytłumaczyć w jeden sposób: jest to aktywność fizyczna na trampolinach, małych trampolinach (ogrodowe mają się do tego nijak). Trening polega na wykonywaniu skoków w rytm muzyki, choreografii przygotowanej przez instruktora
Dlaczego warto ćwiczyć na trampolinach?
- Już kiedyś wspominałam o tym, że nie jest to nudny trening i nadal tak uważam. Do tego przynosi bardzo wiele korzyści: mocne i intensywne spalanie tkanki tłuszczowej, modelowanie sylwetki, wzmacnianie wielu partii mięśniowych.
Trening ten posiada poparcie badaniami NASA. Warto się tym zainteresować, aby obalić wiele mitów na temat szkodliwości tego typu treningu, nad którymi często ubolewam. Cieszę się, że mogę wziąć udział w tej dyskusji, udowodniając, że to tylko nieuzasadnione obawy i skutki niedoinformowania.
Do treningu jumping fitness są oczywiście pewne przeciwwskazania, jak przy każdym treningu, ale naszym zadaniem, jako trenerów, jest aby informować, kto może uczestniczyć w tych zajęciach.
To trening, który na pewno gwarantuje nam najszybsze spalenia kalorii i świetną sylwetkę, ale czy nie obciąża za bardzo stawów? Kto może trenować na trampolinach?
- Absolutnie! Trampoliny to amortyzacja, więc nie ma prawa on obciążać stawów. Należy tylko wysłuchać instrukcji trenera i prawidłowo go wykonywać. Na ten temat są również badania oraz dowody. Co ciekawe jumping przebił już nawet tak popularny jogging w kwestii ochrony stawów.
Na trampolinach może trenować każdy, kto tylko ma na to ochotę, wystarczy tylko skonsultować się z trenerami, jeśli mamy jakieś problemy zdrowotne.
Jakie są przeciwskazania do ćwiczeń na trampolinach?
- Nie powinny na nich ćwiczyć osoby, które zmagają się z nadciśnieniem, chorobami serca, urazami, kobiety w ciąży, osoby posiadające protezy, problemy z błędnikiem oraz kilka innych schorzeń, dlatego zawsze doradzam konsultację z instruktorem przed treningiem, w celu uzyskania informacji czy wybraliśmy odpowiedni dla siebie trening.
Czy to forma ćwiczeń tylko dla młodych ludzi? W jakim wieku można rozpocząć przygodę z tę dyscyplinę?
- Najczęściej grupy mieszczą się w przedziale 20+ do 55 lat jednak każdą grupę oraz intensywność treningu można dobrać odpowiednio do wieku uczestników: senior, junior oraz zwykła.
Jak często i jak długo optymalnie trenować jumping fitness?
- Jeśli wybieramy tylko tę opcję treningu, polecam zajęcia 2 do 3 razy w tygodniu. Trening trwa 55 minut. To zdecydowanie wystarczy aby zadbać o kondycję i dobrą sylwetkę.
Regularny trening w grupach prowadzi pani w powiecie wielickim od zeszłego roku. Kto najchętniej przychodzi na zajęcia? Czy widzi pani u swoich klientów i klientek efekty, które chcieli osiągnąć zapisując się na zajęcia?
- Zgadza się. W mieszkam w powiecie wielickim i prowadzę tutaj zajęcia. Co do uczestników najczęściej są to kobiety, choć przychodzą na nie również mężczyźni.
Efekty są bardzo widoczne - bez dwóch zdań i żadnych wątpliwości. To wspaniałe uczucie widzieć te przemiany sylwetki uczestników moich zajęć. Warto dodać, że trening zmienia nas też mentalnie. Jestem dumna z moich podopiecznych. Z tego, że każdego dnia, borykając się ze zwykłymi problemami, codzienności trenują i walczą o siebie i dla siebie. Co w tym najlepsze? Świadomość, że trochę się do tego przyczyniłam, że dzięki mojej pasji i zaangażowaniu znajdują motywację. To jest moją nagrodą.
JumpUp funkcjonował początkowo w Gdowie, teraz jednak można go trenować w nowej lokalizacji. Co się w związku z tym zmieniło?
Od niedawna nareszcie mogę cieszyć się moim własnym miejscem na ziemi. Miesiąc temu otworzyłam swoje własne studio JumpUp Fitness, które mieści się w Bodzanowie, również w powiecie wielickim. Muszę dodać, że to wszystko nie powstało od tak. Wpracowałam to latami. Jednak gdyby nie wsparcie ludzi, którzy uwierzyli we mnie bardziej niż ja sama, byłoby dużo ciężej. Właśnie dlatego muszę wymienić kilka imion, bez nazwisk (oni wiedzą). Dziękuję to za mało, jednak wdzięczność i docenianie drugiego człowieka są bardzo cenne! Specjalne podziękowania dla Mateusza i Kingi z JodoGym! Dla mojego partnera, Ernesta za pomoc, za wsparcie, za to, że znosi moje humory, wzloty i upadki, bo jednak to duża odpowiedzialność, stres i praca, ale jest! Dziękuję! To Monika Z. - moja przyjaciółka, siostra i podpora życia. Oczywiście też Rodzina, Monika i Tomek, mój cały JumpUp Event Team, kochani sąsiedzi, Kasia i Darek, moi trenerzy - szczególnie Damian - za ogromną pracę i wsparcie, jakie wkłada w studio, Aneta i Emil, Michał oraz Natalia za to że takie piękne ledowe logo powstało na moim budynku. Nie tylko za to - za codzienność.
Dziękuję wszystkim, których nie wymieniłam, bo nie ma tutaj na tyle miejsca ale Wy dobrze wiecie, bez Was nie byłoby mnie! Na koniec zapraszam już do siebie: JumpUp Fitness Studio, Bodzanów 501, gmina Wieliczka.
fot. JumpUp Fitness
