Makabryczna historia z Meksyku, gdzie trójka Polaków poleciała do pracy. Jeden z mężczyzn zmarł, a drugi jest w stanie śpiączki. Obu wycięto organy. Zmarły był mieszkańcem podtarnowskich Marcinkowic.
Sprawę opisuje Onet. Jak wynika z przekazanych przez portal informacji, trzech, około 20-letnich mężczyzn w pierwszej połowie lutego wyleciało do pracy do Meksyku. Nie wiadomo, jaką pracę mieli wykonywać na miejscu. W ubiegłym tygodniu rodzina jednego z mężczyzn otrzymała informację o jego śmierci. Kolega zmarłego, w ciężkim stanie, trafił do szpitala. Jest w śpiączce.
Z nieoficjalnych informacji Onetu wynika, że obaj mężczyźni mają wycięte narządy wewnętrzne. Ten, który zmarł, stracił prawdopodobnie nie tylko nerkę, ale też inne organy. Nie wiadomo gdzie doszło do tej tragedii i w jakich okolicznościach, a także co stało się z narządami mężczyzn.
Informację potwierdziło Ministerstwo Spraw Zagranicznych. - Sprawa jest znana polskiej służbie konsularnej i dotyczy trzech obywateli polskich. Ambasada RP w Meksyku po uzyskaniu informacji o zdarzeniu niezwłocznie podjęła stosowne działania. Konsul RP jest w stałym kontakcie z członkami rodzin poszkodowanych, pracodawcą oraz miejscową prokuraturą, która bada okoliczności sprawy - poinformowało Onet Biuro Rzecznika Prasowego MSZ.
Jeden z poszkodowanych zmarł, drugi jest hospitalizowany, a trzeci wrócił już do Polski.
- Poleciłem, by śledztwem w sprawie zabójstwa młodego Polaka w Meksyku i usiłowaniem zabójstwa drugiego naszego rodaka, zajęła się Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Celem jest wyjaśnienie wszystkich okoliczności sprawy – poinformował minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Jak przekazuje portal tarnow.naszemiasto.pl zamordowany w Meksyku to 20-letni mieszkaniec Marcinkowic w gminie Radłów. Informację tę udało nam się nieoficjalnie potwierdzić. Mężczyzna miał wyjechać do pracy, wysłany przez zatrudniającą go firmę.
Na razie brak jednak jakichkolwiek oficjalnych informacji w sprawie przyczyn i okoliczności śmieci 20-latka. Według informacji przekazanych przez portal, mieszkańcy Marcinkowic od kilku dni spotykają się pod kapliczką Matki Boskiej, w pobliżu miejscowego domu kultury. Tam pozostawiają znicze i modlą się w intencji zmarłego i jego rodziny.
Według naszych nieoficjalnych informacji, zmarły mężczyzna był absolwentem Zespołu Szkół Technicznych im. Ignacego Mościckiego w Tarnowie.
fot. ilustracyjne/Wikipedia Michał Bulsa - Praca własna