- Cały dzień „spływały” wyniki, które pokazywały zwycięstwo z dużą przewagą. Rezultaty z ostatnich komisji zmieniły jednak sytuację - podsumował po podliczeniu głosów Michał Drewnicki. Przewodniczący Rady Miasta Krakowa był o włos od wejścia do sejmu w pojedynku ze startującą z tej samej listy Agnieszką Ścigaj. Gorąco było też w rywalizacji do senatu w okręgu nr. 31.
Przesądziło pół procenta, czyli 369 głosów
Wysoka frekwencja oraz niewielka różnica na korzyść KO to główne spostrzeżenia płynące z podsumowania wyborów w okręgu 13, gdzie mieszańcy Krakowa i okolic wybierali posłów. Z kolei w jednomandatowych okręgach 32 i 33 oddawano głosy na senatorów, wśród których bezsprzecznie zwyciężyli kandydaci opozycji. Czy jednak, po przeanalizowaniu pełnych wyników wyborów parlamentarnych, które podała PKW, można pokusić się o stwierdzenie, że bastion PiS, jakim dotychczas był okręg krakowski, został „odbity” z jego rąk?
Mieszkańcy Krakowa głosowali na kandydatów do Sejmu w okręgu nr 13, obejmującym obszar ich miasta oraz powiatów: krakowskiego, miechowskiego i olkuskiego. Liczba mandatów, o którą ubiegali się startujący, wynosiła czternaście. Warto nadmienić, że podobnie jak w cały kraju w okręgu krakowskim odnotowano bardzo wysoką frekwencję, przekraczającą średnią krajową (wynoszącą ponad 74%). Wynosiła ona nieco ponad 80% (dokładnie 80,1%), a w samym Krakowie 82%. Tu warto wspomnieć, że wynik stolicy Małopolski był trzecim najlepszym w kraju. Spośród 11 największych polskich miast wyższą frekwencję odnotowano jedynie w Warszawie (84,92%) i Poznaniu (82,92%)
W okręgu 13 Koalicja Obywatelska zdobyła łącznie 30,73% głosów (czyli 232 799), zwyciężając zaledwie 369 głosami nad PiS-em, który zyskał ich 232 430, czyli pół punktu procentowego mniej – 30,68%. Trzeci wynik odnotowało PSL i Polska 2050, która zdobyła 16,68% głosów, tj. 127 693. Tuż za podium znalazły się Nowa Lewica z wynikiem 11,04% (83 633) oraz Konfederacja, zdobywając 7,71% (54 435) głosów poparcia. Warto nadmienić, że o wygranej KO przesądzili mieszkańcy Krakowa, w którym na kandydatów opozycji głosowało nieco ponad 34% wyborców (34,35%), a obecnie rządzący obóz poprało 25% głosujących (dokładnie 25,07%). Była to sytuacja odwrotna do tej z okolicznych powiatów – krakowskiego, olkuskiego i miechowskiego, gdzie dominował PiS z poparciem rzędu odpowiednio 39,65% (wobec 25,51 KO), 41,79 % (22,72% dla KO) i 52,80% (14,94 % dla KO).
Kto do Senatu?
W Krakowie senatorzy byli wybierani w dwóch jednomandatowych okręgach – nr 32 i 33. W skład tego pierwszego wchodzą miejskie dzielnice nr II (Grzegórzki), III (Prądnik Czerwony), IV (Prądnik Biały), XIV (Czyżyny), XV (Mistrzejowice), XVI (Bieńczyce), XVII (Wzgórza Krzesławickie) i XVIII (Nowa Huta), zaś drugi tworzą I (Stare Miasto), V (Krowodrza), VI (Bronowice), VII (Zwierzyniec), VIII (Dębniki), IX (Łagiewniki-Borek Fałęcki), X (Swoszowice), XI (Podgórze Duchackie), XII (Bieżanów-Prokocim) oraz XIII (Podgórze). Do tego drugiego zalicza się dzielnice nr I (Stare Miasto), V (Krowodrza), VI (Bronowice), VII (Zwierzyniec), VIII (Dębniki), IX (Łagiewniki-Borek Fałęcki), X (Swoszowice), XI (Podgórze Duchackie), XII (Bieżanów-Prokocim), XIII (Podgórze).
W okręgu nr 32 o senatorski mandat walczyli Jan Cichoń z Wieliczki, startujący z listy PiS-u, choć bez przynależności partyjnej i Jerzy Fedorowicz z Krakowa, członek Platformy Obywatelskiej. W okręgu nr 33 byli to: Bogdan Klich z Krakowa, należący do PO oraz Mateusz Małodziński z Krakowa (Wicewojewoda Małopolski), członek PiS-u. W obu okręgach bezapelacyjnie wygrali kandydaci Koalicji Obywatelskiej, zdobywając ponad 60% głosów. W przypadku Jerzego Federowicza było to 66,50% poparcie przekładające się na prawie 100 tys. głosów (dokładnie 98 392). Natomiast startującemu w okręgu wyborczym nr 33 Bogdanowi Klichowi udało się uzyskać 144 555 głosów, co przełożyło się na 70,78% poparcia.
Z kolei w okręgu 31., obejmującym powiaty: krakowski, miechowski i olkuski, startowało 4 kandydatów. Tu, zgodnie z zarysowaną wcześniej tendencją, wygrał Marek Pęk z PiS-u, zdobywając nieco ponad 2% więcej głosów od swojego głównego kontrkandydata z KO, Grzegorza Małodobrego. Na tego pierwszego zagłosowało 112 571 osób (43,94%), natomiast na drugiego 107 235 (41,85%).
Po przeanalizowaniu pełnych wyników wyborów parlamentarnych, które podała PKW, trudno pokusić się o stwierdzenie, że bastion PiS, jakim dotychczas był okręg krakowski, został „odbity” z jego rąk przez opozycję. Choć bardziej trafne jest mówienie o takiej zmianie w samej stolicy Małopolski, nie zmienia to faktu, że utrata poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości w Krakowie z pewnością jest dla tej partii bardzo dotkliwa.
Zaciekły pojedynek na liście PiS
Wyniki głosowania obywateli przełożyły się na wyłonienie następujących posłów z okręgu krakowskiego. Dla PiS-u i KO przypadło po 5 mandatów poselskich. Za ramienia tej pierwszej partii do Sejmu dostali się: Małgorzata Wassermann, Andrzej Adamczyk, Elżbieta Duda, Jacek Osuch i Agnieszka Ścigaj. Tu warto podkreślić, że o jej mandacie zadecydowały zaledwie 103 głosy przewagi nad Michałem Drewnickim, który deptał jej po piętach. Niestety, jego debiut sejmowy spalił na panewce. "Drodzy przyjaciele, znajomi i nieznajomi. PKW podawała wyniki z 99,78% komisji w naszym okręgu. Wasze wsparcie i głosowanie pozwoliło uzyskać aż 6149 głosów! Cały dzień „spływały” wyniki, które pokazywały zwycięstwo z dużą przewagą. Rezultaty z ostatnich komisji zmieniły jednak sytuację. Niestety, kilkadziesiąt głosów zabrakło, by zdobyć mandat posła. Kandydaci byli bardzo mocni, ministrowie, liderzy, parlamentarzyści, dlatego uważam wynik za dobry! Nie udało się wejść do sejmu, ale udało się zrobić piękną kampanię, poznać setki ludzi, uścisnąć dłonie wielu osobom, rozmawiać na placach, w parkach i na debatach, stworzyć fajną drużynę, która ma cel, nie boi się deszczu, złej pogody, zmęczenia i zawsze pomoże i będzie siebie wspierać. To ważne, by poznać przyjaciół w takich momentach. Chciałem podziękować każdemu z Was za głos, za wsparcie, za pomoc! Co teraz? Trzeba odpocząć, wszystko przeanalizować i iść do przodu z nowymi pomysłami i projektami. Z pewnością dobra przyszłość jest przed nami, trzeba na nią zapracować! Ja obiecuję, że dalej będę walczył o ludzi, o Kraków, o nasz dom! Dziękuję Wam! Do usłyszenia" - podsumował Drewnicki na Facebooku.
Drodzy przyjaciele, znajomi i nieznajomi. PKW podawała wyniki z 99,78% komisji w naszym okręgu. Wasze wsparcie i...
Opublikowany przez Michała Drewnickiego Poniedziałek, 16 października 2023
KO reprezentować będą: Bartłomiej Sienkiewicz, Jagna Marczułajtis-Walczak, Aleksander Miszalski, Dorota Marek a także Katarzyna Matusik-Lipiec. Wyniki Trzeciej Droga pozwoliły uzyskać jej dwa mandaty. Zdobyli je Rafał Komarewicz i Ireneusz Raś. Jeden mandat przypadł Nowej Lewicy, a wywalczyła go Daria Gosek-Popiołek. Oznacza to, że ze swoją funkcją będzie musiał pożegnać się Maciej Gdula, dotychczas piastujący funkcję posła Lewicy z okręgu 13. Do Sejmu dostał się także Konrad Berkowicz, kandydat Konfederacji.
Miejscy radni w wyborach do Sejmu
W wyścigu po poselski mandat zdecydowało się stanąć także dziewięcioro miejskich radnych. Najwięcej z klubów Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości – po czterech kandydatów. Ciekawostką jest, że zarówno przewodniczący, jak i wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa (Rafał Komarewicz i Michał Drewnicki) ubiegali się o poselskie mandaty. Miejsce w Sejmie udało się zdobyć tylko temu pierwszemu. Rafał Komarewicz, członek partii politycznej Polska 2050 Szymona Hołowni, startował z pozycji nr 1 na liście Trzeciej Drogi i zdobył 44 808 głosów.
Fot.: Fb. Michał Drewnicki, Mateusz Łysik