czwartek, 9 listopada 2023 13:05, aktualizacja rok temu

Ryszard Wilk: Będziemy alarmowali obywateli o złych pomysłach rządu

Autor Katarzyna Jamróz
Ryszard Wilk: Będziemy alarmowali obywateli o złych pomysłach rządu

– Polacy to bardzo mądry i pracowity naród, który doskonale wie jak o siebie zadbać i jak się dorobić pod warunkiem, że im się nie przeszkadza i nie zabiera tak dużej części wypracowanych pieniędzy w podatkach – mówi w rozmowie z portalem Głos24 poseł-elekt Ryszard Wilk, który w tegorocznych wyborach parlamentarnych zdobył ponad 19 tys. głosów. Ten wynik pozwolił mu na wywalczenie mandatu poselskiego dla Konfederacji z okręgu 14.

Jak poinformował przed kilkoma dniami prezydent Andrzej Duda, pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji zostało zaplanowane na 13 listopada. Mimo że do tego wydarzenia zostało jeszcze trochę czasu, już wiadomo, że w ławach poselskich zasiądzie wielu debiutantek i debiutantów. Jednym z nich będzie Ryszard Wilk, prezes okręgu Nowy Sącz partii Nowa Nadzieja, wchodzącej w skład Konfederacji.

Ryszard Wilk z wykształcenia jest inżynierem geodezji, swoją wiedzę zdobywał na Uniwersytecie Rzeszowskim. Od ponad dekady kieruje kilkunastoosobowym zespołem w swojej firmie. Jak sam twierdzi, zna od podszewki problemy, które dotyczą naszego systemu podatkowego i wpływają bezpośrednio na negatywny stan portfela wszystkich Polaków. Stąd, jak mówi, prowadzenie biznesu w Polsce można zaliczyć do sportów ekstremalnych. Jaka będzie rola Konfederacji podczas najbliższej, czteroletniej, kadencji sejmowej? Czy świadczenia socjalne powinno się zlikwidować? M. in. o tych kwestiach porozmawialiśmy z posłem-elektem Ryszardem Wilkiem.

Panie Ryszardzie, sukces czy porażka? Jakby pan opisał wynik jaki uzyskała Konfederacja?

Stolika, co prawda, nie udało się wywrócić, ponieważ planowaliśmy wejść do Sejmu taką siłą, aby ani jedna ani druga opcja nie miała większości w parlamencie. Mimo tego, Konfederacja i tak znacząco zwiększyła swój stan posiadania. Mieliśmy 11 posłów, a obecnie jest ich 18. Zagłosowało na nas ponad 250 000 tys. wyborców więcej niż w roku 2019 r., a w okręgu sądecko-podhalańskim, z którego startowałem, zwiększyliśmy poparcie o 45 proc. (37 000 głosów w obecnych wyborach do 25 000 w poprzednich, czyli przybyło nam 12 000 wyborców). Mając na uwadze, że atakowały nas wszystkie media i opcje polityczne, to naprawdę bardzo dobry wynik.

Na zdjęciu: Ryszard Wilk, Grzegorz Płaczek-Kobiór, Krzysztof Bosak i Bronisław Foltyn. Fot. Ryszard Wilk - Facebook

Mimo zwiększenia liczby posłów szefostwo Konfederacji nie jest usatysfakcjonowane wynikiem i szuka winnych. Co pan sądzi o usunięciu z partii Janusza Korwin-Mikkego?

To bardzo trudny temat. Janusz Korwin-Mikke jest ojcem ruchów wolnościowych w Polsce tworzył je z wielką determinacją przez 30 lat. Jest jednak wiele głosów, które mówią, że najwyższy czas, aby wybrał się na polityczną emeryturę i przekazał pałeczkę młodym adeptom, którzy wychowali się m.in. na jego naukach.

Najwięcej głosów osób w przedziale 18-29 lat otrzymała Koalicja Obywatelska. Konfederacja uplasowała się pod tym względem na trzecim miejscu, a Prawo i Sprawiedliwość dopiero na piątym. Widać, że młodzi mają dość rządów PiS-u i chcą realnych zmian. Młodsze pokolenia dużo czasu spędzają w świecie mediów społecznościowych. Czy uważa pan, że to właśnie one są kluczem do sukcesu? Pytam, ponieważ pana konto na TikToku obserwuje ponad 71 tysięcy osób.

To prawda. Konfederacja ma dużą popularność wśród młodych, ale nie tylko młodych wyborców. Każdy, kto śledzi politykę zauważył, że jako jedyni nie byliśmy zapraszani do mediów głównego nurtu, a na ostatniej prostej kampanii, tylko nas atakowano, nie pozwalając nawet podyskutować o programie. Intensywnie rozwijamy swoje media społecznościowe, ponieważ tam możemy dotrzeć do swoich wyborców i przedstawić im nasz program. TikTok, Facebook czy Instagram to bardzo dobre narzędzia do komunikacji z wyborcami. Możemy w nich przedstawić swój program bez zniekształceń i manipulacji, jak to się często odbywa przez główne media. Ilość obserwujących nasze profile jest tego dobrym przykładem (100 000 na Facebooku, 75 000 na TikToku). Coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę jak telewizja manipuluje i chętniej oglądają treści w internecie. Myślę, że ta forma kontaktu z wyborcami będzie kluczowa w przyszłych wyborach.

Fot. Ryszard Wilk - Facebook

Pomówmy o przyszłości. Jaka będzie rola Konfederacji podczas najbliższej, czteroletniej, kadencji sejmowej?

Mamy klub poselski więc na pewno będziemy składali projekty swoich ustaw (m.in. dobrowolny ZUS, nowe ustawy o PIT, CIT, VAT i nie tylko). Będziemy też bacznie przyglądali się pracy nowego parlamentu i alarmowali obywateli o złych pomysłach rządu, aby pod presją społeczeństwa nie dochodziło do ich uchwalania. Mam tu na myśli np. tzw. "traktat WHO" czyli oddanie części kompetencji naszego Ministerstwa Zdrowia do WHO, czy podatek od samochodów spalinowych.

Kilkukrotnie wyższe raty kredytów, dwucyfrowa inflacja –  nie da się ukryć, że kieszenie Polaków w ostatnim czasie bardzo się uszczupliły. Miała na to wpływ nie tylko pandemia koronawirusa, ale również tocząca się w Ukrainie wojna. Czy partia, którą pan reprezentuje, ma pomysł jak walczyć z wszechobecną drożyzną i czy będzie chciała zaprezentować swój pomysł w Sejmie?

Wiele osób myśli, że mamy obecnie kryzys, a to nie jest żaden kryzys tylko rezultat. Rezultat zamknięcia gospodarki na dwa lata, drukowania pustego pieniądza oraz podwyższania podatków. Przypomnę tylko, że Konfederacja jako jedyne ugrupowanie w Sejmie sprzeciwiało się polityce lockdownów i zamykania gospodarki, co łączyło się z drukowaniem pieniądza. Warto też zwrócić uwagę, że rząd okłamuje Polaków, próbując im wmawiać bajki o "Putinflacji" sugerując, że inflacja jest spowodowana konfliktem na Ukrainie, podczas, gdy inflacja ruszyła równo rok przed konfliktem, a w momencie jego wybuchu była już dwucyfrowa. To dowód, że obecna drożyzna oraz wysokie raty są spowodowane fatalną polityką prowadzoną przez rząd zarówno PiS-u jak i PO.

Receptą na unormowanie sytuacji (zredukowanie inflacji, a co za tym idzie stóp procentowych) jest odwrotność tego, co planuje zrobić nowy rząd. Oni chcą zwiększać transfery socjalne oraz drenować gospodarkę podatkami, co z pewnością będzie proinflacyjne i pogorszy sytuację. Należy zrobić odwrotnie: obniżyć wydatki państwa poprzez radykalne zmniejszenie zasiłków socjalnych, szczególnie dla obcokrajowców, jednocześnie obniżając i upraszczając podatki. Brzmi to mniej atrakcyjnie niż obietnice rozdawania kolejnych pieniędzy, jednak nie ma innego lekarstwa. Na szczęście coraz większa liczba osób zaczyna rozumieć mechanizm działania obecnej polityki socjalnej i wie, że sami sobie sponsorują te zasiłki, napędzając przy okazji inflację.

Na zdjęciu: Włodzimierz Skalik, Ryszard Wilk i Przemysław Wipler. Fot. Ryszard Wilk - Facebook

13. i 14. emerytura, 800+ – rozumiem, że pana stosunek do tych świadczeń jest krytyczny. Zapytam tylko: rzeczywiście likwidować? A może lepiej je modyfikować?

Miesięcy jest 12 i tyle powinno być emerytur. Należy się rozprawić z inflacją, a nie dosypywać kolejne pieniądze na rynek, które ją tylko rozpędzają. Emeryci może i dostali "trzynastkę", ale siła nabywcza ich portfela tak spada, że inflacja "zjada" im to świadczenie (a nawet więcej), co w efekcie powoduje, że tak naprawdę biednieją. 500+ też nie powinno być waloryzowane na 800. Po pierwsze to działanie proinflacyjne, po drugie waloryzacja obejmie też obcokrajowców, którzy nierzadko pobierają świadczenia będąc u siebie w kraju np. na Ukrainie. Po trzecie wreszcie waloryzacja nie będzie walką z przyczyną ubożenia polskich rodzin tylko z efektem przyczyną jest inflacja i waloryzacja 500+ daje iluzję pomocy a tak naprawdę jeszcze pogorszy sytuację. Polacy to bardzo mądry i pracowity naród, który doskonale wie, jak o siebie zadbać i jak się dorobić pod warunkiem, że im się nie przeszkadza i nie zabiera tak dużej części wypracowanych pieniędzy w podatkach. I to jest w dużym uproszczeniu nasz program. Nie chcemy ludziom rozdawać pieniędzy tylko stworzyć warunki ku temu, aby sami się mogli dorabiać. Polacy lepiej niż urzędnicy wiedzą jak wydawać swoje pieniądze.

Fot. Ryszard Wilk - Facebook

Na koniec nieco osobiste pytanie: jaki prywatnie jest Ryszard Wilk?

Prywatnie jestem ojcem dwójki dzieci, syna i córki, miłośnikiem motoryzacji, sportów wodnych oraz wędrowania po górach. Od niedawna zdobywam tatrzańskie szczyty w warunkach zimowych. Wolne chwile przeznaczam na podróże z rodziną, ale dobrą książką też nie pogardzę. Od 20 lat jestem czynnym ratownikiem WOPR, teraz już nie zawodowo, lecz społecznie, jednak często można mnie spotkać na patrolu nad zalewem Klimkówka.

Fot. Ryszard Wilk - Facebook

Wybory 2023 - najnowsze informacje

Rozrywka