Na początek na jednym z osiedli na Prądniku Czerwonym ma zostać zamontowane 150 kamer. Podkreślmy: na jednym tylko osiedlu. Docelowo cały Kraków – dosłownie cały – ma zostać objęty kamerami. Mają się znaleźć na każdej latarni, w każdym miejscu przestrzeni publicznej. To pomysł radnego Łukasza Wantucha z Przyjaznego Krakowa. Pomysł, który wielu osobom może przypominać niepokojące wizje z powieści Orwella i zawsze obserwującego nas „Wielkiego Brata”. Poprosiliśmy radnego o to, by przedstawił nam argumenty, które skłoniły go do wysunięcia tej nietypowej koncepcji.
Warto dodać, że radny Wantuch dotychczas pełnił rolę wiceprzewodniczącego rady miasta. 20. lutego zrzekł się tej funkcji, by móc skupić się na realizacji swojego pomysłu objęcia całego Krakowa okiem kamer.