Zbiornik na wodę, zniszczony... przez wodę. Nietypowa historia z Nowej Huty

Znajdujący się na ulicy Folwarcznej w Krakowie zbiornik retencyjny nie najlepiej poradził sobie z ostatnimi ulewami. Całość konstrukcji została zniszczona.

Wydatek rzędu 11 milionów złotych, który w zasadzie miał jedno, ale konkretne zadanie, nie spełnił podstawowej roli w chwili próby. Zbiornik retencyjny z ulicy Folwarcznej powstał w celu płynniejszego odwodnienia Nowej Huty, oraz po to, by minimalizować skutki powodzi. Już w lipcu zostały zakończone jego prace budowlane, a firma, która działała na miejscu, już miała zacząć sprzątać. Nikt jednak nie kalkulował tak szybkiej weryfikacji jakości budowy.

Ulewy, które przeszły przez Kraków zniszczyły zbiornik doszczętnie. Poza ulicą Folwarczną podobny zbiornik znajduje się na ulicy Burzowej. Zostały one stworzone w ramach Planu Ograniczenia Skutków Powodzi oraz Odwodnienia Miasta Krakowa. W przyszłości jest plan na stworzenie podobnych miejsc w innych częściach miasta, jak Bronowice, Prądnik Biały i Prądnik Czerwony, czy osiedle Kabel.

Prezydent stolicy Małopolski Aleksander Miszalski, powiedział, że są badane i analizowane przyczyny tego, czemu nowohucki zbiornik zawiódł.

[AKTUALIZACJA]

Już miesiąc temu, gdy prace miały już być teoretycznie zakończone, pojawiły się wybrzuszenia na dnie zbiornika, po czym ono opadło. Projektant otrzymał wtedy prośbę o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji. Sprawą zbiornika zajmie się teraz Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego

fot: Głos24 / Praca własna