Barcice. Trzy budynki stanęły w ogniu. Policja zatrzymała podejrzanego

Sądeccy strażacy tylko jednej nocy walczyli z trzema pożarami budynków gospodarczych. W efekcie działania ognia całkowicie zniszczone zostały trzy stodoły wraz z wyposażeniem – w tym dwoma ciągnikami i innymi maszynami rolniczymi. Straty zostały wstępnie oszacowane na kwotę ok. 300 tys. złotych. Podejrzany o podpalenia mężczyzna jest już w rękach policji.

Pożary wybuchły w nocy, 30 listopada. - Po przybyciu na miejsce zdarzenia ustalono, że objęte pożarem w całości były trzy stodoły, które zagrażały pobliskim budynkom mieszkalnym, pobliskiej stolarni oraz garażom. Budynki gospodarcze objęte pożarem nie posiadały instalacji elektrycznych oraz nikt w nich nie przebywał. Na czas prowadzonych działań zablokowano ruch na drodze krajowej. Po opanowaniu pożaru przystąpiono do prac rozbiórkowych – relacjonują sądeccy strażacy.

Sąsiadujące budynki mieszkalne oraz produkcyjny stolarni sprawdzono kamerą termowizyjną na obecność ewentualnych zarzewi ognia, których nie stwierdzono.

Działania 14 zastępów straży oraz 60 strażaków trwały prawie pięć godzin.

Policjanci, którzy także pojawili się na miejscu zdarzenia podejrzewali, iż przyczyną pojawienia się ognia może być podpalenie. Równolegle do działań gaśniczych podjęli czynności mające na celu ustalenie ewentualnego sprawcy lub sprawców tego pożaru.

Szybko ustalono osobę, która mogła mieć związek z podpaleniem. 46-letni mieszkaniec Sądecczyzny został zatrzymany i przewieziony do Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu, gdzie trafił do policyjnej celi.