Jedna z ulubionych śniadaniowni krakowian, znajdująca się przy placu Szczepańskim, została tymczasowo zamknięta. Klienci, którzy w ubiegłym tygodniu odwiedzili lokal, zgłosili zażalenia związane z zatruciem pokarmowym. Sprawa została zgłoszona do krakowskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
„Byłam coś przekąsić w poniedziałek i do teraz męczą mnie silne wymioty”; „Byłem we wtorek w lokalu, od wczoraj mam poważne zatrucie pokarmowe”; „Byłam w poniedziałek ze znajomymi zjeść w lokalu, wizyta skończyła się dla naszej całej czwórki ostrym zatruciem pokarmowym” – masa podobnych komentarzy zaczęła w ostatnich dniach pojawiać się zarówno w opiniach Google na profilu Charlotte Bistro Kraków, jak i w mediach społecznościowych kawiarni. Zgłoszenia zatrucia pokarmowego dotyczyły dwóch dni: poniedziałku 29 stycznia oraz wtorku 30 stycznia.
Oświadczenie śniadaniowni
W piątek, 2 lutego, firma, która posiada oddziały w kilku polskich miastach, opublikowała oświadczenie dotyczące zaistniałej sytuacji:
— Drodzy Goście – czytamy – zamknęliśmy tymczasowo nasz krakowski lokal na Pl. Szczepańskim z powodu zgłoszeń dotyczących dolegliwości żołądkowych i innych niepokojących objawów wśród naszych Gości. Bardzo przykro nam z powodu tej sytuacji. Jesteśmy w kontakcie z krakowską Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną. Dokładamy wszelkich starań żeby wyjaśnić przyczynę. W razie złego samopoczucia po wizycie w naszym lokalu prosimy o zgłoszenie na info@bistrocharlotte.com.
Opublikowany przez Charlotte Piątek, 2 lutego 2024
Firma jednocześnie poinformowała, że drugi krakowski lokal, tj. Charlotte Menora, znajdujący się na Kazimierzu przy ul. Mostowej 6, pozostaje otwarty.
Co było przyczyną?
Na ten moment nie wiadomo, co było przyczyną licznych zatruć klientów. Czekamy na informacje od krakowskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Gdy tylko sprawa zostanie wyjaśniona, lokal zostanie ponownie otwarty.
Źródło zdjęcia głównego: bistrocharlotte.com
