Monika Piątkowska ma być kandydatką Koalicji Obywatelskiej do senatu z Krakowa. Choć oficjalnie nie potwierdzono jeszcze jej startu, posypały się komentarze.
Przypomnijmy, w Krakowie 16 marca odbędą się wybory uzupełniające do senatu. Wybory są konieczne z tego powodu, że senator Bogdan Klich w listopadzie otrzymał powołanie na ministra pełnomocnego - chargé d’affaires Ambasady RP w USA. W związku z tym złożył mandat. Klich reprezentował w senacie część stolicy Małopolski. Do urn pójdą mieszkańcy w okręgu wyborczym nr 33, który obejmuje dzielnice: I – Stare Miasto, V – Krowodrza, VI – Bronowice, VII – Zwierzyniec, VIII – Dębniki, IX – Łagiewniki - Borek Fałęcki, X – Swoszowice, XI – Podgórze Duchackie, XII – Bieżanów-Prokocim i XIII – Podgórze.
- Zobacz też:
Do tej pory oficjalnie swój start w wyborach zgłosił Łukasz Wantuch - kandydat z własnego komitetu KW Bezpartyjni, a Ewę Sładek jako kandydatkę Partii Razem zaprezentował Adrian Zandberg. Z kolei kandydatką Prawa i Sprawiedliwości ma zostać (choć to jeszcze nieoficjalne) kontrowersyjna była kurator oświaty, radna sejmiku Barbara Nowak.
W piątek, 24 stycznia gruchnęła wiadomość, że swoją kandydatkę ma już Koalicja Obywatelska i że jest nią... Monika Piątkowska, której przeciętny Kowalski w ogóle nie kojarzy.
Nieznana w Krakowie
"Monika Piątkowska, przez wiele lat dyrektorka strategii za prezydenta Jacka Majchrowskiego, potem dyrektorka w Ministerstwie Gospodarki, obecnie związana z Giełdą Zbożowo-Paszową, została kandydatką Koalicji Obywatelskiej do senatu w wyborach uzupełniających" - poinformował, powołując się na lokalny krakowski portal, były wiceprezydent Krakowa w latach 1990 - 1991 Edward E. Nowak.
Monika Piątkowska, była przez wiele lat dyrektorka strategii za prezydenta Jacka Majchrowskiego, potem dyrektorka w...
Opublikowany przez Edwarda E. Nowaka Piątek, 24 stycznia 2025
Post wywolał dziesiątki komentarzy. Wielu zaskoczonych tą nominacją zauważa, że to osoba nieznana i w związku tym może mieć problem z rozpoznawalnością w Krakowie. "Błąd !!! Mało czasu, należało postawić na osobę naprawdę zasłużoną dla Krakowa oraz bardziej rozpoznawalną" - napisał Mieczysław Lasota. "W ogóle nieznana osoba w Krakowie, nie wiem jak to skomentować nawet" - dodała Beata Mauthe-Lalowicz.
Kompetencje i... uroda
Były i głosy pozytywnie oceniające kandydatkę. "Znam Monikę od wielu lat, dobry wybór. Choć ona wśród wyborców mniej znana. Będzie kłopot w rozpoznawalności wśród krakowskiej ludzkości" - napisał Dariusz Łanocha. "Poznałem p. Monikę w jej pracy. Jest naprawdę dobra, konkretna, profesjonalna. O innych zaletach nie napiszę, żeby nie wyjść na zaślinionego dziadersa. Dość tej gerontokracji, dość rządzących nami od dziesięcioleci tych samych ludzi. Mądrych, znanych, sympatycznych i słusznych ideologicznie. Oni już nas wystarczająco uszczęśliwili swoją półwieczną działalnością - chwała im! Ale wreszcie czas na ludzi o połowę młodszych. Od wykreowania kandydatki jest KO. Szybka, dobra kampania, pojedynki kandydatek (uwaga! wbrew pozorom, Nowak jest w tym dobra) i będzie pozamiatane" - skomentował Maciej Gawlikowski. "Świetna kandydatka. Pracowałem z p. Moniką przy projektach promocyjnych Krakowa. Najwyższe kompetencje i niezwykłą intuicja, to mogę o p. Piatkowskiej powiedzieć, napewno. Popieram!" - zapewnił Robert Erwin Jewuła. "Uroda zapunktuje!" - zauważyła Lucyna Buczkowska.
Decyzja "ponad głowami"
Zaskakująca nominacja wywołała też głosy krytyki wobec samej Platformy Obywatelskiej. "Niepokoi mnie już sam fakt, że ktoś zdecydował się ją wystawić, do tego jako spadochroniarza" - skmentował Konrad Myślik i dodał: "Jeszcze ze dwa takie doniesienia i zacznę głosować ma lewicę. Czy ktoś upadł na łeb?". Wielu nie kryło emocji związanych ze wskazaniem tej kandydatki. "Sądzę, że ta decyzja to rodzaj sabotażu politycznego. Ciekawe który "mędrzec" do tego namówił Tatę (jak go nazywa Paweł Rogala). Pewnie się tego dowiemy. To wielu potencjalnych wyborców PO zniechęci do głosowania. W efekcie wygra przechrzta Sonik (w kuluarach mówi się, że to właśnie ten były senator ma zostać "obywatelskim kandydatem PiS), lub popiepxxxxxx dewotka" - napisał Adam Kramarczyk. "Nie mam nic przeciwko tej Pani bo jej nie znam ale to znowu pokazuje jak centrala PO w Warszawie traktuje struktury Krakowa, a później mają jakieś histerie, że coś nie działa! I oczywiście nikt nikomu nie ma ochoty czegokolwiek uzasadniać i się z decyzji wytłumaczyć. Znów o nas bez nas. Rewelacja, brawo. Może kandydatka jest kompetentna, ale nie nasza !!!" - podsumował Janusz Cymer.
Polityczny deal?
Jak ustalił Onet małopolskie struktury PO rekomendowały na kandydata w wyborach uzupełniających do senatu sześć osób. Wśród nich były cztery osoby związane z PO: Iwona Chamielec, Tomasz Daros, Grzegorz Lipiec i Patrycja Tocka, oraz dwie niebędące członkami partii: Edward Nowak i prof. Andrzej Matyja. Uchwała trafiła w piątek, 24 stycznia pod obrady zarządu krajowego PO. A na nim sprawy przybrały nieoczekiwany obrót. Centrala partii na kandydatkę rekomendowała Monikę Piątkowską, która kiedyś była związana z Polskim Stronnictwem Ludowym, później z SLD, a ostatnio z Polską 2050 Szymona Hołowni. Z tą ostatnią rozstała się w burzliwej atmosferze w kwietniu 2025 r., wraz z grupą działaczy niezadowolonych z decyzji kierownictwa. "Czytamy to jako deal między Tuskiem a Kosiniakiem-Kamyszem, ponad naszymi głowami — mówi cytowany przez portal jeden z działaczy małopolskiej Platformy.