poniedziałek, 16 października 2023 13:58

Głosowanie w "bastionie PiS". Jest spora niespodzianka

Autor Marzena Gitler
Głosowanie w "bastionie PiS". Jest spora niespodzianka

O tym, jak bardzo zmieniło się poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości i jak Polacy oceniają rządy tej partii najlepiej świadczy to, co stało się w "bastionie PiS" czyli na Sądecczyźnie i Podhalu. Partia Jarosława Kaczyńskiego straciła nawet tu blisko 9 proc. poparcia w stosunku do wyborów w 2019 roku.  

W okręgu nr 14 obejmującym powiaty: gorlicki, limanowski, nowosądecki, nowotarski i tatrzański oraz miasto Nowy Sącz na partię rządzącą zagłosowało 57,26 proc wyborców - wynika z cząstkowych wyników z blisko 66 proc obwodowych komisji wyborczych. Drugie miejsce zajmuje tu Koalicja Obywatelska, a trzecie - Trzecia Droga. Na KO zagłosowało (wg dotychczasowych wyliczeń) 12.88 proc wyborców, a Komitet Hołowni i Kosiniaka-Kamysza poparło aż 11, 49 proc. głosujących. Dla porównania - w poprzednich wyborach PiS zdobył tu 65,80 proc. poparcia, a KO - 13,83.

W okręgu obejmującym południową Małopolskę Konfederacja wyprzedziła Lewicę. Ta pierwsza ma 8,63 proc, a druga - 2,89 (prawie tyle co Bezpartyjni Samorządowcy (2,5)) i znalazłaby się poza Sejmem. Co ciekawe, Lewicę wyprzedził tu nawet KW Polska jest Jedna uzyskując 4,21 proc. wszystkich głosów.

To oczywiście wyniki cząstkowe i na pewno się zmienią, gdy zaczną spływać policzone głosy z bardziej licznych komisji obwodowych z Nowego Sącza. Warto dodać, że zarówno w powiecie nowosądeckim jak i limanowskim była rekordowo wysoka frekwencja. Do urn poszło tu (odpowiednio) blisko 74 i 73 proc uprawnionych do głosowania - o blisko 10 proc więcej niż w 2019 roku.

Na liście Prawa i Sprawiedliwości prowadzi bez zaskoczenia "jedynka" - "spadochroniarz" z Krakowa - Ryszard Terlecki. W Krakowie (okręg nr 13) w 2019 roku uzyskał zaledwie 10 327 głosów i ledwo dostał się do Sejmu. Tu zdobył dwa razy tyle głosów, przegrywając jedynie z Arkadiuszem Mularczykiem, który zdobył bardzo mocny mandat, uzyskując ponad 40 tys. głosów wyborców. Poza nim szansę na mandat w tym okręgu dziesięciomandatowym okręgu mają Barbara Bartuś, Edward Siarka, Patryk Wicher i Andrzej Gut-Mostowy, który nieznacznie (3,64 do 3:61 proc.) wyprzedził Annę Paluch. To jest spora niespodzianka, bo w 2019 roku na Paluch zagłosowało 20 908 (5,65 proc.) wyborców.

Na liście Koalicji Obywatelskiej najwięcej głosów zdobyła "jedynka" -  Weronika Smarduch - przewodnicząca PO w tym okręgu. Zagłosowało na nią 4,34 proc. wyborców. Warto przypomnieć, że w 2019 roku liderka listy była w tym okręgu Jagna Marczułajtis-Walczak, która tym razem startowała z Krakowa, gdzie zdobyła mocny mandat. Drugie miejsce na liście KO zdobył w tym roku Piotr Lachowicz.

Na liście Trzecie Drogi zdecydowaną liderką jest startująca z pierwszego miejsca Urszula Nowogórska (PSL). Zagłosowało na nią 5,82 proc. wyborców, znacznie więcej niż cztery lata temu (3,11 proc.). Poza nią jak dotąd najlepszy wynik na tej liście ma Marcin Ratułowski. I w zasadzie tylko te osoby mogą marzyć o mandacie.

W 2019 roku PiS zdobyło tu 8 z 10 mandatów. Pozostałe dwa dostały KO i PSL. Jak będzie w tym roku - zobaczymy.  

W wyborach do Senatu wygrywa zdecydowanie Prawo i Sprawiedliwość. W okręgu nr 36 (powiaty: limanowski, nowotarski i tatrzański) mandat z dużą przewagą zdobył dotychczasowy senator Jan Hamerski (55,43 proc.). To jednak duży spadek w porównaniu do 2019 roku gdy ten sam kandydat zdobył 65,35 głosów.

W senackim okręgu nr 37 (powiaty nowosądecki i gorlicki oraz Nowy Sącz) ponownie mandat zdobył Wojciech Durlak (PiS) - 55,31 proc. Cztery lata temu poparło go aż 60,33 proc. głosujących.

Wybory 2023 - najnowsze informacje

Rozrywka