"Czeka nas deczarnkizacja szkoły". Pod Małopolskim Kuratorium Oświaty Lewica wyliczała "grzechy" Ministra Edukacji, Przemysława Czarnka.– Brak nauczycielek, słabe zarobki, archaiczny program i przemęczeni uczniowie - to rzeczywistość polskiej szkoły pod kuratelą ministra Czarnka i kurator Nowak. Jako Lewica wiemy, jak to zmienić – mówili w Krakowie posłanka Razem Daria Gosek-Popiołek i poseł Nowej Lewicy Maciej Gdula.
Wczoraj (4 września) oficjalnie rozpoczęto rok szkolny 2023/2024. Więcej jednak niż o powrocie młodzieży do szkolnych ławek mówi się o problemach kadrowych wielu placówek. – 1 września małopolscy dyrektorzy, oprócz powitania uczniów w szkołach, mieli jeszcze jedno zadanie, dodawanie ofert pracy – mówiła posłanka Daria Gosek-Popiołek – Tylko 1 września zgłosili 127 brakujących nauczycieli i nauczycielek, w Małopolsce mamy 2087 wakatów. Widać, że absolwentki i absolwenci kierunków pedagogicznych odwracają się od zawodu – podkreślała posłanka Razem.
– Moje córki, tak jak miliony uczniów i uczennic w Polsce poszły dziś do szkoły – mówił poseł Maciej Gdula – Powiem szczerze, że marudziły, nie chciały wracać do szkoły. Rządzący chcą szkoły, która uczniów przeczołga, szkoły, gdzie dostaną gorzką lekcję życia. Nie ma już kar cielesnych, ale są inne sposoby zadawania cierpienia. Przeładowanym programem, za ciężkim tornistrem, topornym podręcznikiem do HiT – wyliczał poseł Nowej Lewicy.
Obecny na konferencji prasowej przedstawiciel Związku Nauczycielstwa Polskiego, podkreślał z kolei, że zarobki, którymi chwali się Ministerstwo Edukacji, to z perspektywy nauczycieli zwykły ochłap. – Zamiast podnosić wynagrodzenia najlepiej wykształconych nauczycieli, rzuca się ochłap w postaci “podwyżki”, która nie rekompensuje nawet części wzrastających cen i galopującej inflacji – mówił Witold Woźniak ze Związku Nauczycielstwa Polskiego – Co robi władza? Żeruje na poczuciu odpowiedzialności naszej grupy zawodowej, która mimo fatalnych warunków pracy i mizernego wynagrodzenia daje z siebie wszystko co najlepsze, by wywiązać się z przyjętej na siebie roli kształcenia młodego pokolenia. Sytuacja ta doprowadziła do tego, że wielu wartościowych i doświadczonych nauczycieli, ale też młodych wchodzących do zawodu odeszło nie mając przed sobą żadnych perspektyw i nadziei na lepsze życie – podkreślał kandydat Nowej Lewicy.
O swoich doświadczeniach szkolnych i postulatach zmian wypowiedziały się także młode osoby, które niedawno ukończyły szkołę, a teraz kandydują z list Nowej Lewicy – Grzegorz Garboliński z Młodej Lewicy i Magdalena Terefenko z Młodych Razem.
– Dziś w szkołach podstawowych uczniowie mają więcej lekcji religii niż geografii, biologii i informatyki razem wziętych. Zamiast rzetelnej edukacji seksualnej mają lekcje WDŻ, które z moich osobistych doświadczeń, ale też doświadczeń większości polskich uczniów i uczennic były po prostu lekcjami dot. chrześcijańskiej nauki o rodzinie. W mojej szkole podstawowej prowadził je nawet katecheta – mówił Grzegorz Garboliński z Młodej Lewicy.
– Mimo, że szkołę skończyłam cztery lata temu, pamiętam niesprawiedliwości, z jakimi spotykałam się ja i moi rówieśnicy – mówiła Magdalena Terefenko z Młodych Razem – Słyszałam o osobach, które dostały ultimatum nie podchodzenia do matury z wybranego przedmiotu, bo szkoła obawiała się słabego wyniku i w konsekwencji spadku w rankingach. Trzeba też głośniej mówić o fali odejść uczniów do szkół niepublicznych, zwłaszcza dzieci z problemami edukacyjnymi i potrzebą kształcenia specjalnego czy wspomagania rozwoju. Szkoła musi być dostępna prawdziwie, a nie tak, by asystentem niepełnosprawnego ucznia był jego rodzic, co jest powszechną praktyką. – podkreślała polityczka.
Przedstawiciele Lewicy wystawili Przemysławowi Czarnkowi "jedynkę" z zarządzania szkolnictwem. Jednocześnie zapowiedzieli zmiany w oświacie po październikowych wyborach. – Rządzący nie oszczędzają ani uczniów, ani nauczycielki. Ba, cieszą się, że szkoła nie jest reformowana, bo przecież „każdy musi przez to przejść”. Musimy wyrwać szkołę z tego myślenia. Musimy wyrwać szkołę z błędnego koła i odtwarzania starych schematów – mówił poseł Nowej Lewicy, Maciej Gdula.
– Lewica przedstawia pomysł utworzenia Krajowego Rzecznika Praw Uczniowskich, którego zadaniem będzie koordynacja ochrony interesów uczniów i uczennic. Mimo iż Rzecznicy Praw Ucznia istnieją w wielu szkołach, to zakorzenienie tej funkcji w prawie oświatowym pozwoli na wprowadzenie jej obowiązkowo w każdej szkole i wzmocni kompetencje osób dbających o przestrzeganie praw i obowiązków ucznia. – podkreślała Terefenko.
– Czeka nas deczarnkizacja szkoły, której symbolem jest podręcznik prof. Roszkowskiego do HIT-u. Jako Lewica mamy dla szkolnictwa konkretne propozycje. Podniesiemy wynagrodzenia nauczycieli o 20% i przeniesiemy koszty subwencji z samorządów na państwo. Zredukujemy do minimum zadania nauczycieli związane z biurokracją, bo nauczyciele mają uczyć i wychowywać, a nie tonąć w papierach. Pamiętamy też o osobach zatrudnionych w obsłudze i administracji szkół, im również zwiększymy pensje. – zapowiedziała Daria Gosek-Popiołek.
fot. Biuro poselskie Macieja Gduli