poniedziałek, 10 lipca 2023 13:28

„Na salony w klapkach Kubota.” Polski Terry Pratchett z ważnymi wyróżnieniami

Autor Mirosław Haładyj
„Na salony w klapkach Kubota.” Polski Terry Pratchett 
z ważnymi wyróżnieniami

– Prawdę mówiąc, czuję się trochę jak człowiek, który wszedł na salony w klapkach Kubota – mówi ze śmiechem dr Łukasz Kucharczyk, którego debiutancka powieść "Granty i smoki" otrzymała nagrodę Europejskiego Stowarzyszenia Science Ficton i była nominowana do szeregu krajowych wyróżnień. – Spodziewałem się tego mniej więcej w tym samym stopniu, co silnych opadów deszczu żab i ryb – dodaje z humorem "polski Terry Pratchett", do którego w swojej twórczości jest porównywany.

"Granty i smoki" to satyra na akademickie życie, opisująca (dosłownie) fantastyczne perypetie pewnego doktoranta. Ze względu na tematykę i styl oraz specyficzne poczucie humoru, wielu recenzentów opiniując fabularny debiut warszawskiego akademika, zwracało uwagę na jego powinowactwo do Terry'ego Pratchetta. Zresztą sam autor nie odżegnuje się od takich porównań. W wywiadzie dla Głosu24 stwierdził: – Te opinie recenzentów są bardzo miłe i wypada mi jedynie nisko się ukłonić i podziękować im. Natomiast doskonale pamiętam, że moje pisarstwo na tle ogromnego dorobku Mistrza to ledwie mucha, która przycupnęła na przedniej szybie samochodu. I póki co tego się trzymam, by przypadkiem kierowcy nie przyszło do głowy włączyć spryskiwaczy i wycieraczek.

Warto zaznaczyć, że dr Kucharczyk w swoich badaniach zajmuje się twórczością jednego z największych rodzimych pisarzy science fiction, Stanisława Lema. Ich efektem jest książka "Granice ciała. Somapoetyka w twórczości Stanisława Lema".

  • Czytaj także:
To był jego rok! On jako pierwszy stworzył rzeczywistość z Matrixa. Dr Kucharczyk wyjaśnia
O twórczościLema porozmawialiśmy z dr Łukaszem Kucharczykiem, lemologiem, autorem książki “Granice ciała. Somapoetyka w twórczości Stanisława Lema”

Szok pomieszany z niedowierzaniem

Nic więc dziwnego, że potencjał drzemiący w "Grantach..." dostrzegli także jurorzy zasiadający w gremiach (nie tylko polskich!) nagród literackich z gatunku szeroko pojętej fantastyki. Zaowocowało to zdobyciem nagrody Chrysalis Award przyznawanej przez European Science Ficton Society. Warto zaznaczyć, że w tym roku aż trzy wyróżnienia, przyznawane przez europejski fandom, powędrowały do Polski. Autor "Grantów i smoków" otrzymał wyróżnienie za Najlepszy Debiut i znalazł się w towarzystwie Jacka Dukaja, który zdobył statuetkę w kategorii Najlepszy Twórca oraz Sebastiana Musielaka, obierającego nagrodę dla Najlepszego Tłumacza. Dr Kucharczyk był także nominowany w kategorii „Twórca Roku” do Śląkfy, jednej z najważniejszych polskich nagród literatury fantastycznej, która jest przyznawana od 1984 przez Śląski Klub Fantastyki. To najstarszy z działających w Polsce klubów fantastyki. Laureatami tej nagrody byli dotychczas m.in. Stanisław Lem, Andrzej Sapkowski, Jacek Dukaj i Radek Rak. W tym roku poza autorem "Grantów i smoków" nominowani zostali Radek Rak, Marcin Mortka, Magdalena Kubasiewicz oraz Katarzyna Klakla.

– Bycie w gronie tak uznanych twórców sprawia, że odczuwam coś w rodzaju szoku pomieszanego z niedowierzaniem – podkreśla Kucharczyk i dodaje: – Nie mniejszym zaskoczeniem była wiadomość o tym, że moje „Granty i smoki” otrzymały Nagrodę Chrysalis dla debiutujących autorów, przyznawaną przez ESFS (Europejskie Stowarzyszenie Science Ficton - dop. red.). W przypadku tej kategorii nominacja na poziomie kraju jest równoznaczna ze statusem laureata. Poza Polską nominowani autorzy pochodzą z Austrii, Chorwacji, Francji, Niemiec, Irlandii, Włoch, Hiszpanii i Ukrainy. Jeśli zaś chodzi o inne polskie nominacje w pozostałych kategoriach Nagród ESFS-u to jest ścisła czołówka. Jacek Dukaj, Magdalena Salik, Paweł Majka i Cezary Zbierzchowski, Sebastian Musielak. Dowiedziałem się nawet, że ostatnim polskim laureatem Chrysalisa (jeszcze pod nazwą Enouragment Awards) był Robert M. Wegner, twórca kultowych Opowieści z meekhańskiego pogranicza – mówi Kucharczyk. – Prawdę mówiąc, czuję się trochę jak człowiek, który wszedł na salony w klapkach Kubota – dodaje ze śmiechem, zaznaczając równie żartobliwie: – To znaczy bardzo lubię tę firmę, ale jednak zawsze dobrze jest znać czas i miejsce

Dr  Łukasz Kucharczyk/Fot.: archiwum prywatne
Dr Łukasz Kucharczyk/Fot.: archiwum prywatne

Ponadto, "Granty i smoki" zostały dostrzeżone przez jury prestiżowej Nagrody im. Janusza A. Zajdla. – Nie mogłem wymarzyć dla mojego debiutu lepszego zwieńczenia niż nominacja "Grantów" do Nagrody Fandomu Polskiego im. Janusza Zajdla. Bardzo się cieszę, że do "Zajdla" nominowane zostały tak wspaniali twórczynie i twórcy, jak: Marta Kładź-Kocot, Magdalena Sakowska, Magdalena Świerczek-Gryboś, Kasia Wierzbicka i Radek Rak. Sam zresztą na ich utwory głosowałem i mocno trzymałem kciuki – dzieli się swoimi emocjami autor "Grantów i smoków".

Silne opady deszczu żab i ryb

Jak przyznaje w rozmowie z Głosem24 warszawski wykładowca, wszystkie nagrody i nominacje były dla niego kompletnym zaskoczeniem. – Spodziewałem się tego mniej więcej w tym samym stopniu, co silnych opadów deszczu żab i ryb – mówi ze śmiechem i dodaje: – Póki co, możemy jednak cieszyć się (w końcu) względnie niezłą pogodą pozbawioną tego rodzaju anomalii. Nie zmienia to jednak faktu, że te nominacje nadeszły.

W całej tej "burzy" nagród i nominacji to nie one, same w sobie, są dla debiutującego pisarza najważniejsze. – Dla mnie sukcesem było już ciepłe przyjęcie „Grantów i smoków” w fandomie oraz poza jego granicami. Recenzje i szkice ukazywały się na istotnych portalach zajmujących się fantastyką, na stronach poświęconych nauce w Polsce, ale także w periodykach zogniskowanych na literaturze „mainstreamowej”. Przed publikacją spodziewałem się, że „Granty” przeczyta jedynie przysłowiowy „pies sąsiada” (korzystając z okazji, chciałbym serdecznie pozdrowić Bustera!). Jeśli chodzi o recepcję książki, to wiele zawdzięczam bezinteresownemu dobru wielu ludzi – nie chciałbym nikogo pominąć, więc po prostu powiem krótkie „dziękuję bardzo!” w stronę całego świata. Jego konkretni mieszkańcy już wiedzą, że to właśnie o nich chodzi – mówi w rozmowie z Głosem24 wykładowca UKSW i dodaje: – Nominacje do nagród literackich zawsze stanowią swego rodzaju zwieńczenie starań autora i są świadectwem środowiskowego dostrzeżenia. Bardzo to miłe.

Dr Kucharczyk powiedział na koniec, że choć jego czytelnicy będą musieli jeszcze poczekać na kontynuację debiutu, to inspiracji mu nie brakuje. – Jasne, że takie rzeczy dodają wiatru w żagle, ale najważniejsze to metodycznie robić dalej swoje. Pracuję obecnie nad powieścią rozgrywającą się w świecie „Grantów i smoków”  – zdradził swoje wydawnicze plany polski Terry Pratchett, zapewniając z właściwym sobie poczuciem humoru: – O dziwo, od kilku tygodnia odczuwam wzmożoną motywację do pisania.

Fot. gł.: Łukasz Kucharczyk, archiwum prywatne

Dobra książka

Dobra książka - najnowsze informacje

Rozrywka