Fundacja Powszechnego Czytania jako pierwsza organizacja z Polski otrzymała nagrodę Biblioteki Kongresu Stanów Zjednoczonych za efektywną pracę na rzecz grup, które z różnych powodów są zagrożone wykluczeniem. – Było mi strasznie miło, że to niesłychanie profesjonalne środowisko doceniło nasze działania, ale też miałam mocne poczucie zobowiązania jakie się z taką nagrodą wiąże. Ktoś nam zaufał, teraz musimy niejako doskoczyć do tego poziomu. Czujemy też przeogromną wdzięczność dla wszystkich ludzi, organizacji i firm, które nam już wcześniej zaufały i współpracują z nami od lat – ta nagroda jest w jakiejś części dla nas wszystkich łącznie, bo bez organizacji współpracujących nie zrobilibyśmy wiele… – mówi w rozmowie z Głosem24 Maria Deskur, prezeska Fundacji Powszechnego Czytania.
Nagrody za promocję czytelnictwa Kongresu Stanów Zjednoczonych (Library of Congress Literacy Awards) przyznawane są od dwunastu lat i wyłaniają na drodze precyzyjnej selekcji organizacje, które potrafią udowodnić, że mają na koncie nadzwyczajny udział w podnoszeniu czytelnictwa w Stanach Zjednoczonych lub na świecie. Uroczysta Gala wręczenia tegorocznych nagród odbyła się 30 października w Kongresie Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. – Z przyjemnością informuję, że Fundacja Powszechnego Czytania dostaje Nagrodę Biblioteki Kongresu Stanów Zjednoczonych 2024 za Dobre Praktyki Proczytelnicze. Nagroda jest wyrazem uznania dla osiągnięć Waszej organizacji na polu promocji czytelnictwa, rozwoju innowacyjnych metod i praktyk w tej dziedzinie. W szczególności doceniamy działania Fundacji Powszechnego Czytania w obszarze zwiększania czytelnictwa wśród wspólnot uchodźczych, rodzin o niższym statusie ekonomicznym i o niższych kompetencjach czytelniczych i dostarczania tym wspólnotom działań i materiałów odpowiednich dla ich potrzeb – napisała Carla Hayden, Dyrektor Biblioteki Kongresu Stanów Zjednoczonych w liście gratulacyjnym do Fundacji. – Cieszymy się niezmiernie, ale chcemy jednocześnie bardzo mocno podkreślić, że nie dostalibyśmy tej nagrody, gdyby nie rzesza wspaniałych ludzi, organizacji i instytucji, które nas wspierają i z nami współpracują. Tak więc dziękujemy wszystkim i świętujemy wspólnie! – mówiła świeżo po otrzymaniu informacji o wyróżnieniu Maria Deskur, prezeska Fundacji Powszechnego Czytania. – Kiedy sześć lat temu namawialiśmy kolegów z branży na założenie fundacji nikomu z nas się nie śniło, że nasze działania zostaną zauważone przez Bibliotekę Kongresu USA. Swoją drogą, jednym z pierwszych laureatów nagrody była organizacja Reach Out and Read, która jest dla nas od początku wielką inspiracją, i której współzałożyciel profesor Barry Zuckerman dziś jest jednym z członków naszej Rady Powierniczej. Taka nagroda to oczywiście potężny motywator do dalszych działań. Teraz trzeba do tego poziomu doskakiwać codziennie – dodaje Grzegorz Majerowicz, członek zarządu FPC.
Organizacje nominowane do nagrody musiały napisać serię krótkich „esejów” odpowiadających na bardzo konkretne, czasem detaliczne pytania: Jakie są cele i metody działania organizacji nominowanej? Jakie kompetencje czytelnicze organizacja promuje, by osiągnąć swoje cele? Jaką rolę w programach odgrywa wspólnota, której organizacja jest częścią? Jakie są dobre praktyki czytelnicze, którymi organizacja może się pochwalić?
- Czytaj także:
Nominowani poproszeni zostali także o opisanie swojej organizacji pod kątem precyzyjnie zdefiniowanych kryteriów oceny, są nimi: innowacyjność, stabilność organizacyjna, skalowalność i otwartość programów dla innych organizacji, działania oparte o badania, mierzalność rezultatów i odpowiadanie na potrzeby odbiorców. – Pisanie naszej aplikacji było zaskakującym doświadczeniem, trochę jak coaching bez coacha – odpowiadaliśmy na zdecydowanie świetny zestaw pytań, które każą człowiekowi zastanowić się nad swoimi działaniami, przemyśleć fundamenty, cele, grupy docelowe, adekwatność metod oraz skuteczność operacyjną. Biblioteka Kongresu ocenia innowacyjność i świadomość badań i wyzwań wokół czytelnictwa, ale także to na ile organizacja oceniana potrafi utrzymać się na rynku i realnie coś w tym obszarze zmienić. Ten profesjonalizm oceny kandydatów jest imponujący – wspomina Maria Deskur.
Działają dopiero od sześciu lat
Fundacja Powszechnego Czytania została założona w 2018 przez konkurujących ze sobą na rynku wydawców. Statut FPC zobowiązuje jej zarząd do pracy na rzecz czytelnictwa w zgodzie z następującymi wartościami: apolityczność, otwarcie na współpracę, działania w oparciu o dane i badania, działania nastawione na budowanie zasięgów by osiągać zmianę, oraz rozsądne gospodarowanie zasobami. Od początku Fundacja działa na rzecz upowszechnienia czytania, dzięki któremu niweluje wykluczenie społeczne – bo nieczytanie to problem społeczny. Wizją FPC jest, by każde polskie dziecko mogło realizować swój pełen potencjał i miało równe szanse edukacyjne, a regularny kontakt z książką ma na to ogromny wpływ.
Dziś Polacy czytają mało – 43% obywateli sięga po minimum jedną książkę rocznie, a więcej niż 7 książek czyta jedynie 7% Polaków. A czytanie to niezbędny czynnik rozwoju Polski. Regularny kontakt z książką pozytywnie wpływa na rozwój językowy, emocjonalny i społeczny jednostek i społeczeństw. Ułatwia osiągnięcie gotowości szkolnej, redukuje skłonności do agresji, umożliwia harmonijny rozwój osobowości. Wspierając czytelnictwo budujemy fundamenty życiowego sukcesu poszczególnych dzieci, a także wspieramy powstawanie świadomego społeczeństwa obywatelskiego.
Dlatego FPC wdraża działania strategiczne na kilku poziomach wpływu: pomaga wykluczonym dzieciom – dostarcza książki tym, którzy ich nie mają; wspiera rodziców – pokazuje, jak czytanie zmienia przyszłość ich dzieci; szkoli liderów i liderki – trenuje mechanizmy zachęcania do czytania, przekazuje wiedzę; prowadzi prace analityczno–badawcze – buduje środowisko świadomych przywódców zmiany krajobrazu czytelniczego w Polsce. – Fundacja Powszechnego Czytania od 2021 roku współprowadzi prace strategiczne Koalicji Czytająca Polska, nieformalnego zrzeszenia organizacji gotowych współpracować na rzecz czytelnictwa w Polsce. Cieszymy się ogromnie, że polska organizacja została zauważona i doceniona przez Bibliotekę Kongresu. To świetny sygnał, że działania, które podejmujemy z całą rzeszą organizacji współpracujących są na poziomie światowym: że to co robimy ma sens; jest warte kontynuowania. Świadomość, że jesteśmy na odpowiedniej ścieżce daje bardzo dużo – zarówno nam jak i naszym partnerom. Jest to sygnał, że idziemy w dobrym kierunku, do celu, czyli podniesienia czytelnictwa w Polsce do 70% – komentuje Katarzyna Konopka, członkini zarządu FPC.
O nagrodzie amerykańskiej Biblioteki Kongresu, gali rozdania oraz planach na przyszłość, porozmawialiśmy z prezeską Fundacji Powszechnego Czytania, Marią Deskur.
Pani Mario, co Pani czuła, odbierając nagrodę?
– Było mi strasznie miło, że to niesłychanie profesjonalne środowisko doceniło nasze działania, ale też miałam mocne poczucie zobowiązania jakie się z taką nagrodą wiąże. Ktoś nam zaufał, teraz musimy niejako doskoczyć do tego poziomu. Czujemy też przeogromną wdzięczność dla wszystkich ludzi, organizacji i firm, które nam już wcześniej zaufały i współpracują z nami od lat – ta nagroda jest w jakiejś części dla nas wszystkich łącznie, bo bez organizacji współpracujących nie zrobilibyśmy wiele...
FPC jest pierwszą polską organizacją wyróżnioną przez amerykański Kongres. Czym jest dla Państwa ta nagroda?
– Nagroda buduje kilka elementów. Jest niesłychanym wsparciem merytorycznym, bo niezależne gremium sprawdziło nas, prześwietliło, kazało odpowiedzieć na serię pytań, i potwierdziło, że jesteśmy "w porządku". Z tego wynika oczywiście efekt promocyjny – oni nas potwierdzili, dzięki czemu opinia publiczna dostała niejako dowód naszego profesjonalizmu – to szalenie cenne. Bo na koniec to też przekłada się na najróżniejsze poziomy naszych współprac, mamy w ręku coś w stylu certyfikatu jakości.
Tegoroczna akcja była dużym sukcesem i spotkała się z dużym odzewem. Spodziewaliście się Państwo takich efektów kampanii #TataTeżCzyta?
– Wspaniały odbiór kampanii szalenie nas cieszy i faktycznie chyba wykracza poza to, czego się spodziewaliśmy – odbyło się 2500 wydarzeń w całej Polsce, wszystkie zostały zorganizowane oddolnie, przez cudownych ludzi, których w olbrzymiej większości nawet nie znamy. To niesamowita rzecz. Inną sprawą jest fakt, że wsparły nas pro bono świetne agencje promocji, kreacji, produkcji i dystrybucji reklamy – dzięki nim dotarliśmy dużo dużo szerzej niż zakładaliśmy.
100 milionów wyświetleń akcji promującej czytanie ojców z dziećmi robi wrażenie, co Pani zdaniem przesądziło o sukcesie inicjatywy FPC?
– Myślę, że zwrócenie uwagi na niższe czytelnictwo mężczyzn jakoś buduje pewną energię: z jednej strony jest jasną propozycją, by do przedszkoli czy bibliotek zacząć zapraszać właśnie panów do czytania dzieciom, (co chyba się przebiło jako fajny, prosty a jednak dotąd nie zawsze wykorzystywany pomysł), z drugiej jest jakieś lekkie napięcie tego hasła – bo co to znaczy, że TataTEŻCzyta? Że dotąd nie czytał (niektórzy czytający ojcowie są lekko oburzeniu, i ich nawet rozumiem)? Czy może, że Tata robi już różne inne rzeczy i TEŻ czyta? Zauważyliśmy, że jest coś w tym haśle, że ludzie nie przechodzą obok niego obojętnie, że jakoś daje do myślenia, to w sumie dobrze i na pewno jest to część sukcesu..
A co z wyróżnieniem które otrzymaliście? Było ono totalną niespodzianką, czy dochodziły do pani głosy, że ktoś zza oceanu interesuje się państwa działalnością?
– Wiedzieliśmy o nominacji przez współpracującą z nami osobę z Waszyngtonu i dostaliśmy od Kongresu serię pytań, na które musieliśmy odpowiedzieć. Kryteria oceny i szerokość zagadnień, o które Jury pyta są dość szerokie, więc trzeba się dobrze zastanowić odpowiadając, a zatem sam proces aplikacyjny pozostaje człowiekowi w głowie. A co do ogłoszenia, dostaliśmy informację o przyznaniu nagrody w czasie wakacji, więc był to bardzo miły akcent ostatniego lata.
Czy gala oraz wydarzenia współtowarzyszące były okazją do zawiązania nowych kontaktów, znajomości?
– Jak najbardziej, wręczeniu nagród towarzyszy prezentacja nagrodzonych, poznaliśmy różne interesujące organizacje, np. ludzi, którzy promują czytanie wstawiając biblioteczki do publicznych pralni czy inną organizację, która prowadzi kluby czytelnicze w aresztach, więzieniach i buduje społeczność więźniów piszących. Moment wyrwania z zagonionej codzienności i czas na słuchanie opowieści innych jest niesamowicie inspirujący i pouczający. Nie rozmawiamy o tym dlaczego czytanie jest ważne, bo jesteśmy wśród ludzi, którzy to mają przepracowane, tylko wyłącznie o tym JAK sprawić, by zaprosić do czytania więcej ludzi. To takie literalne wspólne uruchamianie mózgów.
Jakie są Państwa plany na najbliższy czas? Trochę odpoczynku, czy już ruszają prace przy kolejnych projektach?
– Pracujemy dość intensywnie, nawet nie tyle nad kolejnymi projektami, co wokół budowania coraz szerszego dotarcia tych, które już prowadzimy. Prowadzimy intensywne rozmowy o przyszłorocznej edycji TataTeżCzyta (i zresztą zapraszamy serdecznie zainteresowanych do zgłaszania się do Fundacji!), budżetujemy przyszłoroczną Książkę na Receptę, właśnie trwają zapisy do tegorocznych Ratowników Czytelnictwa, a niebawem kolejne warsztaty koalicji Czytająca Polska. Zapraszamy do współpracy.
Fot.: FPC, materiały prasowe