Mieszkańcy osiedla Nawojowska w Nowym Sączu chcą, aby przy ul. 29 Listopada powstał Park Nawojowski. W sobotę, w ramach happeningu, rozwieszali na drzewach plakaty, nawołujące do ich ocalenia. W obecnej chwili ponad setce drzew, które porastają działkę, grozi wycinka.
„Chcemy parku”, „chrońmy zieleń”, „drzewa to życie”. To tylko niektóre z haseł, jakie pojawiły się na plakatach, które rozwiesili mieszkańcy osiedla Nawojowska w Nowym Sączu na drzewach przy ulicy 29 Listopada. Zawisły tam także rysunki autorstwa dzieci, które przedstawiają ich wymarzony park. W happeningu wzięli udział również członkowie sądeckiego oddziału Młodzieżowego Strajku Klimatycznego.
Przypomnijmy, pod koniec listopada 2020 roku, na wniosek mieszkańców, Fundacja Nowe Kierunki rozpoczęła akcję Park Nawojowski, której celem jest urządzenie miejsca rekreacji i wypoczynku dla Sądeczan przy ulicy 29 Listopada. Aktywiści chcą w ten sposób ocalić jedyny zielony teren na osiedlu Nawojowska. Okazało się jednak, że jedna z działek jest już w rękach prywatnych, a kolejna należąca do Skarbu Państwa, została pod koniec 2020 roku przekazana przez władze miasta do Krajowego Zasobu Nieruchomości. Mają tu powstać bloki i z tego powodu wszystkie okazałe drzewa, które porastają ten teren, będą musiały zostać wycięte. Ta informacja oburzyła część mieszkańców pobliskich bloków. Tym bardziej, że zgodnie z Planem Zagospodarowania Przestrzennego, pozostałe wolne działki w pobliżu ulic 29 Listopada i Janusza Kusocińskiego również przeznaczone są pod budowę budynków wielorodzinnych.
- Z całym osiedlem walczymy o park. O to żeby uchronić wszystkie drzewa i gatunki różnych ptaków, które tutaj żyją. Nie chcemy tutaj kolejnych bloków. Na tym osiedlu już mieszka ponad trzy tysiące osób. Park byłby dla nas wszystkich miejscem do relaksu i spacerów. Bardzo chcemy, żeby jak największa ilość osób poparła naszą petycję i nagłaśniali naszą sprawę. Może ze wszystkim mieszkańcami Nowego Sącza uda się nam przekonać urzędników do zmiany decyzji i stworzymy tutaj park – zachęca Magdalena Matusik, która na happening przyszła ze swoimi dziećmi.
Uczestnicy happeningu zwrócili także uwagę na niezwykle ważny dla Nowego Sącza temat, jakim jest smog.
- Biorę udział w tej akcji, ponieważ dla mnie kluczową sprawą jest jakość powietrza w Nowym Sączu. Jest to jedno z najbardziej zanieczyszczonych miast w Polsce, dlatego te drzewa mają dla mnie ogromne znaczenie. Proszę władze miasta, aby jeszcze raz zastanowiły się w tej sprawie i podjęły słuszną decyzję - apeluje pani Renata, mieszkanka pobliskich bloków. W podobnym tonie wypowiada się jej sąsiada Joanna Brodniewicz. – Ja też jestem za tym, żeby zostawić te drzewa i stworzyć tutaj Park Nawojowski. Dla nas, dla naszych dzieci. Nowy Sącz powinien być miejscem zielonym. Mieszkamy w górach i powinniśmy mieć czyste powietrze. Sąsiadująca z tym laskiem Szkoła Podstawowa numer 15 korzysta z tego terenu, bo dzieci tutaj chodzą na spacery. My spacerujemy z psami. Nie chcemy, żeby ktoś nam to odebrał. To jest nasze dobro. Drzewa są naszym dobrem i chcemy, żeby władze miasta się jeszcze nad tym zastanowiły i żeby poparły naszą prośbę.
- Ten teren jest już mocno zabudowany. Nasze dzieci nie mają miejsca, gdzie mogłyby spędzać wolny czas w kontakcie z przyrodą, więc taki park jest nam tutaj bardzo potrzebny. Te bloki zamieszkują gównie młode małżeństwa z dziećmi. Tak naprawdę nie mamy się, gdzie się z nimi podziać. Są niby place zabaw, ale są one bardzo małe i nie służą naszym dzieciom do relaksu. Dlatego bardzo zależy nam na powstaniu tego parku, żeby nasze dzieci mogły być wychowane pośrodku zieleni. Te drzewa naprawdę są stare. Dają dużo cienia. Są zdrowe i szkoda, żeby zostały wycięte – podkreśla Agnieszka Krerowicz.
- To miejsce idealnie nadaje się na park. Mamy piękne drzewa, rosnące w kilku rzędach. W ich koronach wiele ptaków ma swoje gniazda. Tu miło można spędzić czas. Wystarczy tylko wybudować kilka ścieżek, zamontować kilka ławek, a w przyszłości jakieś latarnie i mamy piękny park. Zapraszamy tutaj naszych miejskich włodarzy żeby zobaczyli, jak wygląda to miejsce. Na mapie to tylko pusta miejska działka, ale w rzeczywistości to oaza pośród naszej betonowej codzienności. To miejsce będzie służyć wszystkim mieszkańcom naszego miasta. Każdy będzie mógł tutaj przyjechać i pospacerować. W Nowym Sączu nie mamy przecież dużo takich miejsc – dodaje Agnieszka Zychowicz.
Pod internetową petycją w sprawie utworzenia Parku Nawojowskiego podpisało się już ponad tysiąc osób. Są to głownie mieszkańcy osiedla Nawojowska. Są także podpisy mieszkańców z innych rejonów Nowego Sącza oraz innych miejscowości, którym leży na sercu dobro przyrody. Listy poparcia do Fundacji w sprawie utworzenia parku wystosowali również: Zarząd Osiedla Nawojowska, zarząd okręgowy Ligi Ochrony Przyrody z Nowego Sącza, czy działacze Młodzieżowego Strajku Klimatycznego z Nowego Sącza.
- Jesteśmy ogólnopolską organizacją, która działa przeciwko katastrofie klimatycznej. Naszym głównym zadaniem jest dążenie Polski do neutralności klimatycznej i wymuszenie tego na politykach. Interesujemy się także sprawami lokalnego środowiska i przyrody. W pełni popieramy inicjatywę Parku Nawojowskiego. Tutaj naprawdę niewiele trzeba zrobić, żeby ten teren służył przyrodzie, ale także mieszkańcom. Może z tego wypłynąć bardzo wiele korzyści. Jak wiemy, Nowy Sącz jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych przez smog miast w Polsce, a badania naukowe jasno mówią, że roślinność i zieleń miejska bardzo pozytywnie wpływa na zmniejszanie ilości pyłów zawieszonych w powietrzu. Znajduje się tutaj wiele roślin, żyje tutaj wiele zwierząt. Należy ochronić tą bioróżnorodność - uważa Mikołaj Gumulski, z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego.
Mimo, że działka została już przekazana do Krajowego Zasobu Nieruchomości, Fundacja Nowe Kierunki postanowiła, że na prośbę wielu sądeczan wystąpi do Prezydenta Nowego Sącza oraz Rady Miast, by jeszcze raz zajęli się tą sprawą.
- Mamy świadomość, że na rynku jest ogromne zapotrzebowanie na nowe mieszkania. Do Krajowego Zasobu Nieruchomości mogłaby jednak trafić inne, niezalesione działki. Owszem, można poszukać innego miejsca pod utworzenie parku na osiedlu Nawojowska. Wybrana działkę porastają już okazałe drzewa więc stworzenie tu parku byłoby dużo łatwiejsze – mówią członkowie Fundacji Nowe Kierunki.
Zdaniem ekspertów w miastach potrzebne są duże drzewa, a nie ich sadzonki. Z porównań, których dokonują przyrodnicy wynika, że na przykład jeden duży buk produkuje tyle tlenu, ile ok. 1700 10-letnich jego sadzonek. Dlatego, by ochronić teren przed wycinką coraz bardziej zdeterminowani są działacze Młodzieżowego Strajku Klimatycznego.
- Jako organizacja młodzieżowa i w kontekście lokalnym proekologiczna, bardzo zależy nam na ochronie miejskiej. Zmiana klimatu i zdarzające się coraz częściej upały powodują zapotrzebowanie na tereny zalesione, które ochraniają ludzi i zwierzęta. Podczas upałów drzewa na terenach miejskich zapewniają cień, regulują wilgotność i temperaturę. Nie chcemy więc dopuścić do wycinki tak okazałych drzew. Jeśli inicjatywa utworzenia tutaj parku nie znajdzie zrozumienia wśród włodarzy miasta w pierwszej kolejności zaalarmuje ekspertów, czy te drzewa nie powinny znaleźć się na liście pomników przyrody. Nie wykluczamy również, że skontaktujemy się z innymi organizacjami proekologicznymi, które mają większe doświadczenie w ochronie takich miejsc – mówi Agnieszka Kula z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego z Nowego Sącza.
Czy Prezydent i Rada Miasta Nowego Sącza staną po stronie mieszkańców oraz przyrody? Czy uratują drzewa na osiedlu Nawojowska przed wycinką? To wszystko być może okaże się na jednej z najbliższych sesji. W przyszłym tygodniu społecznicy zamierzają złożyć na Dziennik Podawczy w Ratuszu apel o przedyskutowanie tej sprawy.
fot. Fundacja Nowe Kierunki