Porucznik Jan Józef Fitzke (1909-1940), archeolog, podporucznik rezerwy, uczestnik kampanii wrześniowej w 1939 r., po 17 września jeniec Kozielska, zamordowany w Katyniu.
Jan Józef Fitzke urodził się 20 stycznia 1909 r. w Gdowie jako syn Jana i Marii z d. Gorgoń. Ojciec był sekretarzem Gminy Gdów. Miał rodzeństwo: Annę, Helenę, Marię, Mieczysława. W 1929 r. zdał maturę w Gimnazjum św. Jacka w Krakowie. W latach 1929-1933, studiował archeologię na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego, którą ukończył obroną pracy magisterskiej p.t. „Neolit jaskiń podkrakowskich”. Następnie został powołany do wojska i skierowany do Szkoły Podchorążych przy 20 pułku Piechoty Ziemi Krakowskiej. W czasie służby wojskowej otrzymał stopień podporucznika. Pracował w Muzeum Etnograficznym w Łodzi. W 1935 r. wrócił do Krakowa i w roku akademickim 1935/36 objął funkcję zastępcy młodszego asystenta w Zakładzie Archeologii Przedhistorycznej UJ. W 1936 r. prowadził badania powierzchniowe w rejonie Wieliczki i Biskupic. Zajmował się prehistorią, badał wiele stanowisk archeologicznych w Małopolsce oraz na terenach powiatów: kaliskiego, łódzkiego i łaskiego, a także Biskupina. Opublikował kilkanaście prac naukowych. W latach 1936 – 1939 kustosz oraz dyrektor Muzeum Wołyńskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Łucku, które zorganizował i wzbogacił cennymi nabytkami, rozwijając szeroką działalność badawczą i organizacyjną. Rodziny nie założył. W przededniu wybuch II wojny światowej - zmobilizowany w 1939 r. do 1 pułku strzelców podhalańskich 2 Brygady Górskiej „Nowy Sącz”, wprost z Łucka dotarł do Ośrodka Zapasowego tego pułku w Brzeżanach, gdzie 18 września trafił do sowieckiej niewoli. Przed internowaniem 15 września zdążył wysłać kartkę pocztową do Muzeum Wołyńskiego w Łucku. Przez Sowietów był więziony w obozie jenieckim w Kozielsku. Będąc w niewoli 29 listopada wysłał list do najbliższych w Wieliczce, którzy tu mieszkali od 1935 r. Czytamy w nim m.in.: „Najdroższa mamo i Siostry! Jestem w Rosji Sowieckiej. Dzięki Bogu czuję się dobrze i jestem zdrów…Proszę się o mnie nie martwić i obszernie mi napisać, czy jesteście zdrowi i co w domu słychać. List następny proszę napisać dopiero po otrzymaniu ode mnie odpowiedzi.” Rodzina nie otrzymała listu z odpowiedzią od Jana. Jan Fitzke w kwietniu 1940 r. , mając 31 lat, został zastrzelony strzałem w tył głowy przez NKWD w Katyniu.
19 czerwca 1943 r. w „Gońcu Krakowskim” opublikowano informację, że Jan Fitzke jest na liście ofiar katyńskich pod numerem 2482.
Pośmiertnie awansowano Go w 2007 r. na stopień porucznika.
Jego imię i nazwisko widnieje wśród ofiar II wojny światowej na pomniku przed Urzędem Gminy w Gdowie. Na wielickim cmentarzu, w kwaterze C, na nagrobku rodziny Gaczołów umieszczono napis: „JAN FITZKE ARCHEOLOG UR. 20. 01. 1909 R. ZGINĄŁ W KATYNIU W 1940 R.”
Dla Jana Fitzke: 18 maja 2009 r. Łucku w Wołyńskim Muzeum Krajoznawczym z okazji setnej rocznicy urodzin odsłonięto pamiątkową tablicę poświęconą pamięci polskiego archeologa z płaskorzeźbą Jego twarzy. 11. 11. 2009 r. na Cmentarzu Komunalnym w Wieliczce posadzono Dąb Pamięci oznaczony certyfikatem numer 01283/4975 WE/2009. Dąb Pamięci posadzono także w Gdowie na skwerze przed Urzędem Gminy.
W książce Andrzeja Rybickiego pt. „Uniwersytecka księga katyńska” (2000 r.) wśród z czternastu biogramów ofiar zbrodni katyńskiej autor wymienia Jana Fitzke, który był najmłodszy wiekiem. Na zakończenie artykułu pt. „Jan Józef Fitzke (1909-1940)” autor podaje blisko 30-tu publikacji Jana Fitzke z zakresu archeologii.
W Wieliczce mieszka siostrzeniec Jana Fitzke, po siostrze Annie - Andrzej Gaczoł, były Wojewódzki Konserwator Zabytków w Krakowie, profesor Politechniki Krakowskiej. W 2010 r. w 70 rocznicę zbrodni katyńskiej na 148 spotkaniu z cyklu „Wieliczka-Wieliczanie” Andrzej Gaczoł wygłosił prelekcję pt. „Jan Fitzke s. Jana (1909-1940), archeolog, mój wujek zamordowany w Katyniu”, która została opublikowana w serii wydawniczej „Biblioteczka Wielicka” w zeszycie nr 93 (2010). Zapraszam do przeczytania jej.
Opracowała archeolog Jadwiga Duda.