wtorek, 8 października 2019 10:06, aktualizacja 4 lata temu

Pamiętajmy o żołnierzach niezłomnych - "wyklętych" (32) : kapitan Stanisław Pazurkiewicz

Autor Jadwiga Duda
Pamiętajmy o żołnierzach niezłomnych - "wyklętych" (32) : kapitan Stanisław Pazurkiewicz

Kapitan Stanisław Pazurkiewicz,  w czasie II wojny światowej żołnierz Armii Krajowej (AK) pseudonim (ps.)  „Maks”, po wojnie członek konspiracji niepodległościowej w organizacji „SUWERENNOŚĆ – HONOR – PRACA”, później „KADRA” w Krakowie o ps. „Dudara”. Aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa (UB) w 1949 r. i skazany na 10 lat więzienia. Wyrok odbywał w więzieniach w: Krakowie, Tarnowie, Rawiczu. Po wyjściu na wolność  inwigilowany przez UB - nadano mu kryptonim „Niepokorny”.

Stanisław Pazurkiewicz urodził się 9. 07.1928 r. w Krakowie jako syn Adeli i Stanisława Pazurkiewiczów. Mama prowadziła dom, wychowywała dzieci Stanisława i Janinę. Ojciec był murarzem.  W okresie II wojny światowej w Krakowie  pracował od 14-go roku życia jako ekspedient, goniec w sklepie w  Sukiennicach w Firmie  Ogrodniczo-Handlowej „Emil  Fregge”. Praca  była zagrożeniem dla życia przez istniejący terror okupanta niemieckiego. Wiele razy uciekał z obław, łapanek a raz - po złapaniu na ulicy - z transportu, który Niemcy prowadzili na dworzec kolejowy - dzięki okazaniu szwabowi z obstawy legitymacji z Firmy „Emil Fregge”. Uczył się w szkole zawodowej. Pod koniec 1943 r. , mając 16 lat  wstąpił w szeregi Armii Krajowej, złożył przysięgę i przyjął ps. „Maks”. Ukończył kurs podoficerski – otrzymał stopień kaprala.  Kierował sekcją, w której miał ludzi starszych od siebie.  Z tego okresu wspomina kolegów: Mieczysława Szarka, Ryszarda Ryszko, Juliana Tarnawskiego, Włodzimierza Ryszka.

Zakończenie działań wojennych w 1945 r. nie przyniosło żołnierzom AK normalnego życia. Już w marcu 1945 r. siły Urzędu Bezpieczeństwa rozpoczęły aresztowania żołnierzy AK z 2 plutonu „Harpia” dowodzonego przez Jacka Wir - Konasa ps. „Gustaw” i drużynowego   Włodzimierza Ryszkę z 14 Kompanii Zgrupowania AK „Żelbet”. Jako pierwszych aresztowano: Ryszarda Ryszko ps. „Ryś”, Jerzego Balę ps. „Nurkowiec”, Henryka Węgrzyna ps. „Skiba” i innych. Jak się wojna skończyła stawiali sobie pytanie: co robić?, bo Polska nie była Polską, czy posłuchać rozkazu gen. Leopolda Okulickiego, podjąć naukę, pracę czy nie? – iść do lasu i dalej walczyć. Zapadła decyzja - zostajemy w konspiracji i na swój sposób zaczynamy realizować ostatni rozkaz naszego wodza gen. L. Okulickiego. Polska jest najważniejsza. Uczymy się, pracujemy, ale równocześnie uczestniczymy w walce dla Polski Niepodległej.  Represje  spowodowały, że 5. 10.  1945 r. byli żołnierza AK ujawnili się. 3. 05. 1946 r. w Krakowie jako byli żołnierze AK brali udział w obchodach  155 rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja, w manifestacji, która został stłumiona przez służby komunistycznego UB. Ponad 1000 młodych ludzi aresztowano.

Po wojnie Pan Stanisław   uczył się na 3-letnich kursach maturalnych dla dorosłych w Gimnazjum i Liceum im. H.  Wrońskiego przy ul. Michałowskiego. W 1948 r. rozpoczął studia na architekturze Politechniki Krakowskiej. Jeszcze w  1946 r. w Krakowie działała  organizacja antykomunistyczna Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość”. Kiedy ta organizacja została rozbita przez aresztowania i skazania członków, powstawały później liczne nowe organizacje antykomunistyczne.  Jedną z nich była założona przez  młodzież studencką  organizacja „SUWERENNOŚĆ – HONOR – PRACA” (SHP), której niektórzy jej  członkowie już w 1945-46  podjęli kolportaż prasy konspiracyjnej pism „Wolność i Prawda”, „Orzeł Biały”, później „Głos Walki”, rozdawali go innym. Członkowie drukowali i rozklejali ulotki w Krakowie. W 1949 r. apelowano do mieszkańców miasta o bojkot filmów sowieckich a także prowadzili szkolenie wojskowe. W 1949 r. zawieszono działalność „SHP” i przyjęto nazwę „KADRA” i pod takim kryptonimem grupa ta została włączona do Ruchu Oporu Armii Krajowej (ROAK).  

Będąc na drugim roku studiów Stanisław. Pazurkiewicz, jako członek „SHP” - 18.10.1949 r. został aresztowany przez UB i osadzony w więzieniu przy Placu Inwalidów, a potem przy  ul. Montelupich. Na ławie oskarżonych przed Wojskowym Sądem Rejonowym (WSR) w Krakowie przy ul. Montelupich zasiadło ośmiu oskarżonych o dążenie do obalenia ustroju komunistycznego i za posiadanie broni. Wyrokiem tego sądu z 23.12.1949 r. Stanisław Pazurkiewicz i Ryszard Ryszka zostali  skazani na 10 lat więzienia, Józef Bator, Antoni Korpiela, Włodzimierz Ryszka na 6 lat, Jan Gnojek po wyjściu z więzienia nazywał się Gotocki, Jacek Drozdowski, Henryk Żychowski na 5 lat a Jacek Wir - Konas na 3 lata (w wyniku amnestii z 22.02.1947 r. karę darowano). Stanisław Pazurkiewicz wyrok odsiadywał w więzieniu w Tarnowie a od 22.11.1951 r w Więzieniu Centralnym w Rawiczu. Na wniosek WSR w Krakowie został zwolniony 27.12.1954 r.  Więzienia  nie przeżył kolega Jacek Drozdowski, zmarł z powodu gruźlicy. Pan Stanisław wspomina: „W Rawiczu spałem latami na mokrym betonie, który suszyłem własnym ciałem, za odmowę współpracy przez 8 dni siedziałem w wodzie, w ciemności, co drugi dzień dawano mi  jeść - po to aby więzień nie znał następnej minuty swego życia. Więźniowie umierali. Przy więzieniu był cmentarz, gdzie ich grzebano. Cudem przeżyłem. Jak wyszedłem na wolność, to przez 2 lata  leczyłem się, bo miałem ogniska gruźlicy.”.

Po wyjściu z więzienia Stanisławowi Pazurkiewiczowi nie pozwolono kontynuować studiów na Politechnice Krakowskiej. Założył rodzinę - ożenił się z Józefą Major,  na świat przyszły dwie córki: Beata i Marta. Jemu i kolegom, byłym akowcom  utrudniano życie, śledzono ich i  zakładano im teczki operacyjne. W latach 1991 - 1997 wszystkich członkom organizacji „SHP’ unieważniono wyroki i wypłacono symboliczne odszkodowania.  Byli jednaki i tacy, którzy nie doczekali przemian w Polsce po 1989 r. – zostali zamordowani w katowniach UB, nie wiadomo do dziś gdzie ich pochowano, albo zmarli nie oczyszczeni w wyroków. Pan Stanisław po wyjściu z więzienia  uczył się w Technikum Budowlanym. Pracował jako asystent projektanta architekta w Miasto Projekt Kraków a później jako projektant w Krakowskim Biurze Projektowo-Badawczym  Budownictwa Ogólnego w Krakowie – był dobrym w wykonywaniu zawodu, a w tym Biurze… cenili ludzi za pracę.   Zespół, w którym pracował  m.in. projektował w Krakowie Osiedle na Prądniku Czerwonym.

W latach 1977 – 1988 zajmował się przewożeniem na trasie Kraków – Nowy Sącz prasy drukowanej poza cenzurą w podziemiu przez Niezależny Samorządny Związek Zawodowy  „Solidarność”.  W tym okresie był w stałym kontakcie z przyjaciółmi z więzienia w Rawiczu: Bogumiłem Studzińskim ze Zrzeszenia „WiN”, późniejszym działaczem „Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela” (ROBCiO)  i Henrykiem Ferencem z PPAN - Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej, której ks. Władysław Gurgacz był kapelanem.  W 1981 r. po strajku został zwolniony z powodu działalności w NSZZ „Solidarność” i współorganizowania strajku w Biurze…powiedziano mu, że nie ma dla niego zleceń -  w ten sposób zmuszono go do przejścia na wcześniejszą emeryturę.  Po stanie wojennym, nie będąc pracownikiem razem z kolegami  reaktywował NSZZ „Solidarność” w Biurze... Od 1989 r. należał do Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej i Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego  (ZWPOS) w Krakowie by służyć swoim kolegom. W AK  był kapralem,  za walkę o niepodległość otrzymał stopień podporucznika, a za służbę w ZWPOS -  stopień kapitana.  W ZWPOS pełnił funkcję: w Zarządzie  wiceprezesa, przewodniczącego Komisji Socjalnej i przez wiele lat przewodniczącego  Komisji Rewizyjnej.  Uczestniczył w zjazdach byłych więźniów w Rawiczu. Na murach tego więzienia są tablice upamiętniające tych, co stracili życie. Jest emerytem-inwalidą,  wdowcem, dziadkiem.  Modli się codziennie żeby  wszystkie jego wnuki i wnuczki miały rodziny, dzieci i żeby żyjąc w rodzinach ze swoimi najbliższymi kochali się, byli szczęśliwi i żyli dla chwały Boga i dobra Ojczyzny.  Ofiaruje im książkę „Życie. Bez wyjątku” wydaną przez  Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka.

ZWPOS Oddział Krakowski miał siedzibę w Krakowie przy ul. Rzeźniczej 2, gdzie jego członkowie spotykali się w poniedziałki od godz.10-tej do 13-tej- i autorka niniejszego tekstu tam się spotkała z Panem Stanisławem. 11 stycznia 2019 r. osoby zrzeszone w ww. organizacjach miały w Zespole Szkół Zawodowych przy tej ul. Rzeźniczej „Spotkanie Opłatkowe” – był na nim Pan Stanisław i  niżej podpisana, zaproszona przez  Tadeusza Hankusa, prezesa  ZWPOS.

12.02.2020 r. na Walnym Zebraniu Oddziału Krakowskiego ZWPOS podjęto uchwałę o zakończeniu działalności ze względu na brak chętnych, spowodowany stanem zdrowia i wiekiem do kontynuowania pracy. Sztandar został przekazany do Muzeum Armii Krajowej im. gen. Augusta Emila Fieldorfa „Nila”  w Krakowie, a dokumenty Związku do  Fundacji - Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie  przy  Alei Mickiewicza 22.

Powyższe informacje zebrałam w drodze wywiadu z kapitanem Stanisławem Pazurkiewiczem – dziękuję i z książki Grzegorza Baziura pt. „Wierni Polsce Niepodległej. Antykomunistyczna konspiracja młodzieżowa w województwie krakowskim w latach 1945 – 1956” (Kraków 2010).

Opracowała Jadwiga Duda

Historia

Historia - najnowsze informacje

Rozrywka