12 maja 1935 r. w Warszawie zmarł Józef Piłsudski, mąż stanu, w latach 1918–1922 naczelnik państwa, pierwszy marszałek Polski (1920); przywódca obozu sanacji po przewrocie majowym (1926), dwukrotny premier Polski (1926–1928 i 1930). Wywarł decydujący wpływ na kształt polityki wewnętrznej i zagranicznej II RP.
Historia życia Piłsudskiego była równie burzliwa, co czasy w których przyszło mu żyć. Nazywany jednym z ojców polskiej niepodległości na trwałe zapisał się w naszej historii. W dniu jego śmierci - 12 maja 1935 r. św, siostra Faustyna Kowalska miała pewną wizję, którą opisała w swoim dzienniczku. Pewne szczegóły mogą wskazywać, że chodziło w swoim widzeniu zobaczyła duszę zmarłego marszałka. Niestety, pomimo swoich zasług dla ojczyzny, obraz zapamiętany i opisany w jej dzienniczku jest makabryczny:
Wtem ujrzałam pewną duszę, która się rozłączała od ciała w strasznych mękach. O Jezu, kiedy to mam pisać, drżę cała na widok okropności, które świadczą przeciw niemu... Widziałam, jak wychodziły z jakiejś otchłani błotnistej dusze małych dzieci i większych, jakie dziewięć lat; dusze te były wstrętne i obrzydliwe, podobne do najstraszniejszych potworów, do rozpadających się trupów, ale te trupy były żywe i głośno świadczyły przeciw duszy tej, którą widzę w skonaniu. A dusza, którą widzę w skonaniu, jest to dusza, która była pełna zaszczytów i oklasków światowych, a których końcem jest próżnia i grzech. Na koniec wyszła niewiasta, która trzymała jakoby w fartuchu łzy, i ta bardzo świadczyła przeciw niemu.
O godzino straszna, w której widzieć trzeba wszystkie czyny swoje w całej nagości i [nędzy]; nie ginie z nich ani jeden, wiernie towarzyszyć nam będą na sąd Boży. Nie mam wyrazów, ani porównań na wypowiedzenie rzeczy tak strasznych, a chociaż zdaje mi się, że dusza ta nie jest potępiona, to jednak męki jej nie różnią się niczym od mąk piekielnych, tylko jest ta różnica, [że] się kiedyś skończą."(Dz. 425).
Czytaj także:
